Kujda odwołany ze Srebrnej. "Na pewno coś przeskrobał"

Bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego Kazimierz Kujda został odwołany z funkcji prezesa spółki Srebrna - poinformował "Newsweek". Prezes PiS zaplanował w spółce rewolucję.

Kazimierz KujdaKazimierz Kujda
Źródło zdjęć: © East News | Grzegorz Banaszak/REPORTER
Adam Zygiel
oprac.  Adam Zygiel

Kujda to wieloletni współpracownik Kaczyńskiego. Prezesa PiS nie zraziła nawet kwestia uznania Kujdy za kłamcę lustracyjnego. Nagłe odwołanie działacza z funkcji prezesa Srebrnej było zaskoczeniem, a to tylko część zmian w spółce - jak podaje "Newsweek" Kaczyński zaplanował w niej prawdziwą rewolucję.

Zdaniem rozmówców tygodnika Kazimierz Kujda był "nie do wywalenia", a jego odwołanie tłumaczą tym, że "na pewno coś przeskrobał". Podejrzewają, że mogło chodzić o to, że Kujda nie poradził sobie ze znalezieniem i kupnem willi pod muzeum Lecha Kaczyńskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ekspertka krytykuje zrzuty w Strefie Gazy. "Kompletnie bez sensu"

Kujda uznany za kłamcę lustracyjnego

Kujda w przeszłości trzykrotnie pełnił funkcję prezesa zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Zasiadał też w radzach nadzorczych Banku Ochrony Środowiska i PKP. Był też członkiem Narodowej Rady Rozwoju działającej przy prezydencie Andrzeju Dudzie.

Kujdzie zarzucano, że był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa pod pseudonimem "Ryszard". Został zwerbowany w 1979 roku. Kujda temu zaprzeczał i zawnioskował o postępowanie przed sądem.

Sąd tymczasem potwierdził oskarżenia i Kazimierza Kujdę uznano za kłamcę lustracyjnego.

Kujda bronił się, że nigdy nie podjął z SB współpracy, która doprowadziłaby do czyjejś krzywdy. Przyznał, że mógł "podpisać jakieś dokumenty", ubiegając się o wyjazd zagraniczny.

"W moim przekonaniu podczas kontaktów z SB nikogo nie skrzywdziłem i nikomu nie zaszkodziłem. Wiem, że popełniłem błąd, i bardzo pragnę, żeby został mi wybaczony. Ośmielam się przy tym twierdzić, że przez 25 lat pracowałem lojalnie dla Polski i obozu niepodległościowego, z którym czuję się ideowo związany. Wierzę, że ta okoliczność zostanie wzięta pod uwagę. Głęboko ubolewając, pragnę wyjaśnić okoliczności sprawy" - napisał w oświadczeniu w 2019 roku.

Czytaj więcej:

Źródło: "Newsweek"

Wybrane dla Ciebie

Czarnek: Zadbajmy o ludzi, a w drugiej kolejności o zwierzęta
Czarnek: Zadbajmy o ludzi, a w drugiej kolejności o zwierzęta
Fortuna dla fundacji Brauna. Ogromny wzrost wpływów
Fortuna dla fundacji Brauna. Ogromny wzrost wpływów
Ziobro zapowiada pozwy. "Niebywała skala kłamstwa"
Ziobro zapowiada pozwy. "Niebywała skala kłamstwa"
Czarzasty ujawnił rozmowę z Hołownią. "Zobowiązał się"
Czarzasty ujawnił rozmowę z Hołownią. "Zobowiązał się"
Urzędnik miał szpiegować dla Rosji. Akt oskarżenia skierowany do sądu
Urzędnik miał szpiegować dla Rosji. Akt oskarżenia skierowany do sądu
Trump o pokojowej Nagrodzie Nobla. "Pewnie jej nie dostanę"
Trump o pokojowej Nagrodzie Nobla. "Pewnie jej nie dostanę"
Mołdawia po cichu przygotowuje się do reintegracji Naddniestrza
Mołdawia po cichu przygotowuje się do reintegracji Naddniestrza
Rosjanie uciekają z armii. On im w tym pomaga
Rosjanie uciekają z armii. On im w tym pomaga
Alkoholizm jest poważnym problemem? Większość Polaków zgodna
Alkoholizm jest poważnym problemem? Większość Polaków zgodna
Porozumienie po dwóch latach rozlewu krwi w Strefie Gazy - co wiemy
Porozumienie po dwóch latach rozlewu krwi w Strefie Gazy - co wiemy
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Manowska uderza w Żurka. "Polityka Kalego"
Manowska uderza w Żurka. "Polityka Kalego"