Kazimierz Kujda stracił posadę. Potwierdzenie z Orlenu
Kazimierz Kujda nie jest już przewodniczącym Rady Nadzorczej Polskiej Spółki Gazownictwa, kontrolowanej przez Orlen - ustaliła Wirtualna Polska. To kolejna posada w państwowej spółce, którą Kujda stracił po zmianie władzy.
"Kazimierz Kujda został odwołany 11 marca 2024 r. zgodnie z kompetencjami, przysługującymi głównemu wspólnikowi spółki" - informuje Wirtualną Polskę biuro prasowe Orlenu.
Płocki koncern kontroluje 100 proc. udziałów w Polskiej Spółce Gazownictwa (PSG). Spółka to największy w Polsce operator systemu dystrybucyjnego gazu ziemnego. Kujda został przewodniczącym Rady Nadzorczej w spółce w październiku 2021 r. W kwietniu 2023 r. został członkiem Rady Nadzorczej państwowego Banku Gospodarstwa Krajowego, z której odwołano go na początku tego roku. W 2022 r. pełnił funkcję eksperta w Ministerstwie Klimatu i Środowiska i był członkiem zespołu doradców gospodarczych w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
Od lat należał do najbliższych współpracowników prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Dwukrotnie - w latach 1995-98 i 2008-15 - był prezesem spółki Srebrna. Nazwisko Kujdy pojawiło się w materiale "Gazety Wyborczej", w której opublikowano stenogram nagrania rozmowy z lipca 2018 roku między innymi Jarosława Kaczyńskiego z austriackim przedsiębiorcą Geraldem Birgfellnerem, którego firmy miały przygotować budowę w Warszawie dwóch wieżowców dla spółki Srebrna. Według nieoficjalnych informacji "Gazety Wyborczej", Kujda miał wrócić do kierowania Srebrną. W przeszłości pełnił też funkcję prezesa zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński straszy UE. "Sięga po sceptyczny wobec UE elektorat"
Przypomnijmy, w połowie czerwca 2022 r. Kujda został uznany przez Sąd Okręgowy w Warszawie za kłamcę lustracyjnego.
Jak wynika z archiwów IPN, Kujda był współpracownikiem o pseudonimie Ryszard, który współpracę z komunistyczną bezpieką miał rozpocząć w 1979 r. Materiały z jego teczki to dwa tomy.
Pierwszy to teczka personalna. Są tam informacje o okolicznościach podjęcia współpracy i o jej przebiegu. Drugi to teczka pracy. Zawiera 105 stron raportów i donosów. Część materiałów pisał własnoręcznie Kujda. W teczce jest oświadczenie Kujdy, w którym "wyraża zgodę na nawiązanie dialogu z pracownikiem Służby Bezpieczeństwa".
Kujda bronił się, że nigdy nie podjął z SB współpracy, która doprowadziłaby do czyjejś krzywdy. Przyznał, że mógł "podpisać jakieś dokumenty", ubiegając się o wyjazd zagraniczny.
"W moim przekonaniu podczas kontaktów z SB nikogo nie skrzywdziłem i nikomu nie zaszkodziłem. Wiem, że popełniłem błąd, i bardzo pragnę, żeby został mi wybaczony. Ośmielam się przy tym twierdzić, że przez 25 lat pracowałem lojalnie dla Polski i obozu niepodległościowego, z którym czuję się ideowo związany. Wierzę, że ta okoliczność zostanie wzięta pod uwagę. Głęboko ubolewając, pragnę wyjaśnić okoliczności sprawy" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez "Gazetę Wyborczą".
Kujda złożył apelację od wyroku. Jak poinformował Wirtualną Polskę wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie Arkadiusz Ziarko, termin rozprawy wyznaczono na 30 sierpnia br.
Nieoficjalne zarobki Kujdy
Ile zarobił Kujda w Polskiej Spółce Gazownictwa? Nieoficjalnie, miesięcznie mogło to być ok. 10 tys. zł. Orlen, pytany przez Wirtualną Polskę, odpowiada lakonicznie.
"Wynagrodzenia członków rad nadzorczych są ustalane i wypłacane zgodnie z przepisami prawa, w tym ustawą o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami, a także z wewnętrznymi regulacjami obowiązującymi w Grupie Orlen" - przekazało nam biuro prasowe płockiego koncernu.
Co ciekawe, jak przyznają przedstawiciele Orlenu w odpowiedziach, "przed powołaniem do rady nadzorczej spółek z Grupy Orlen, kandydaci muszą uzyskać pozytywną opinię Rady do spraw spółek z udziałem Skarbu Państwa i państwowych osób prawnych, o której mowa w ustawie z 16 grudnia 2016 roku, o zasadach zarządzania mieniem państwowym".
Kujda został powołany do Rady Nadzorczej Polskiej Spółki Gazownictwa w październiku 2021 r. Tymczasem dopiero 30 czerwca 2022 r. Rada ds. spółek z udziałem Skarbu Państwa działająca w Kancelarii Premiera pozytywnie zaopiniowała jego kandydaturę do zasiadania w radach nadzorczych państwowych firm.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski