Rzecznik rządu broni o. Rydzyka. "Księża są również obywatelami, mają prawo zabierać głos"
W #dzieńdobryWP rzecznik rządu Rafał Bochenek stanął w obronie o. Tadeusza Rydzyka. Niedawno pisaliśmy o konferencji w Toruniu, w której brała udział m.in szefowa Kancelarii Premiera Beata Kempa. Na spotkaniu redemptorysta zwrócił się do niej, aby nie odwoływać ministra Jana Szyszki. Rzecznik Beaty Szydło podkreślił, że księża mają prawo mieć własne zdanie.
19.05.2017 | aktual.: 19.05.2017 10:27
Rzecznik rządu był pytany o zorganizowaną przez o. Tadeusza Rydzyka konferencję w Toruniu. Redemptorysta zwracał się na niej do obecnej na sali Beaty Kempy z Kancelarii Premiera, aby nie odwoływać ministra środowiska Jana Szyszki, który też brał udział w spotkaniu. Bochenek nie chciał zdradzić, czy słowa księdza zdenerwowały premier.
- Nie sądzę, żeby premier Beata Szydło na ten temat akurat rozmawiała. My rozmawiamy na ważne tematy rządowe, ważne są te ustawy, które forsujemy na forum rządu. Tym na co dzień zajmuje się pani premier. Zresztą ostatnio miała bardzo napięty grafik - mówił Bochenek.
Bochenek uparcie uciekał od odpowiedzi, czy premier zdenerwowało to, co wydarzyło się w Toruniu. - Tak jak powiedziałem, pani premier cały czas oczywiście monitoruje działania swoich ministrów. Natomiast nie uważam, że w Toruniu wydarzyło się coś nadzwyczajnego - ocenił w Telewizji WP.
- W Polsce istnieje rozdział Kościoła od państwa, wolność wypowiedzi. (...) Księża również są obywatelami. Mają prawo zabierać głos w sprawach, które dotyczą państwa polskiego i polityki, która jest prowadzona - powiedział.
- Również o. Tadeusz Rydzyk może wyrażać swoje poglądy, tak jak inni księża, którzy wyrażają swoje poglądy tak, jak ostatnio biskup (Tadeusz -red.) Pieronek również zabierał głos ws. polityki migracyjnej - zaznaczył.
Wywiad z bp Pieronkiem
Bochenkowi chodziło o wywiad z biskupem Pieronkiem, w którym padły słowa o "religii Kaczyńskiego". - Wystąpienia prezesa PiS podczas miesięcznic smoleńskich nie mają charakteru religijnego. Te marsze to polityka, nie uroczystości religijne. Religia staje się łatwym instrumentem do manipulacji - mówił biskup.
Były sekretarz generalny Episkopatu Polski uważa, że marsze na Krakowskim Przedmieściu to "czysta polityka".