Kuchciński nt. wniosku o odwołanie go z funkcji marszałka: zaczepka, odwrócenie uwagi
• Marszałek Sejmu Marek Kuchciński uważa, że wniosek PO o odwołanie go z funkcji był "szukaniem zaczepki"
• Był próbą odwrócenia uwagi od działań rządu i PiS, "od spraw nazywanych dobrą zmianą"
05.09.2016 | aktual.: 06.09.2016 05:35
Pytany o planu Sejmu na najbliższy czas, Kuchciński dodał, że do końca roku Sejm powinien sfinalizować pracę na ustawą ws. obniżenia wieku emerytalnego.
Sejm odrzucił w poniedziałek wniosek PO o odwołanie Kuchcińskiego. Według Platformy Kuchciński łamie konstytucję i regulamin Sejmu. Szef PiS Jarosław Kaczyński oświadczył z kolei, że to PO łamała prawa poselskie i nie ma moralnego prawa domagać się odwołania Kuchcińskiego.
- Myślę, że opozycja generalnie rzecz biorąc szukała jakiejś zaczepki czy odwrócenia może nawet uwagi od ważnych spraw, które w Polsce dzieją się, i w Europie. I od spraw, które nazywamy dobrą zmianą - rządowi, większości parlamentarnej, prezydentowi Polski udają się działania, wprowadzane są różne zmiany, naprawiane jest państwo i trzeba było znaleźć jakąś zaczepkę, żeby trochę odwrócić uwagę. Ale rzeczywiście przyznaję - pierwszy raz w życiu (...) tak dużo o mnie mówiono, nie czułem się zręcznie - powiedział w poniedziałek marszałek Sejmu w TVP Info.
Ocenił, że zarzuty ze strony opozycji o "kneblowanie ust" są nieuprawnione. - Ale z pokorą przyjmuję każdą krytykę - dodał Kuchciński.
Marszałek Sejmu podzielił słowa prezesa PiS nt. sprawowania przez szefa PO Grzegorza Schetynę funkcji marszałka w czasie rządów koalicji PO-PSL. Kuchciński powiedział, że na tle innych marszałków z ówczesnej władzy Schetyna wyróżniał się oszczędnością w słowach, był decyzyjny i "nie angażował się w jakieś utarczki słowne".
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w poniedziałek w Sejmie, że za czasów rządów PO było pięciu marszałków Sejmu. - Jeden z nich zachowywał się mniej więcej przyzwoicie. Siedzi tutaj, naprzeciw mnie, marszałek (Grzegorz) Schetyna. Cała reszta to było jedno, wielkie nieszczęście. Nieszczęście polskiej demokracji - mówił Kaczyński.
Kuchciński był pytany, czym po wakacyjnej przerwie w pierwszej kolejności powinien zająć się Sejm. Marszałek powiedział, że jest szereg spraw, nad którymi pracuje izba, wymienił m.in. obywatelski projekt ustawy o zakazie handlu w niedzielę.
- Na pewno powinniśmy sfinalizować do końca tego roku prace nad ustawą o obniżeniu wieku emerytalnego, to jest projekt prezydenta Rzeczypospolitej złożony kilka miesięcy temu, prace nad nim trwają w komisji sejmowej - dodał Kuchciński.
Ocenił, że zapewne dużą dyskusję wywołają dwa obywatelskie projekty przepisów dotyczące przerywania ciąży - jeden zakazuje tego w ogóle, mówił Kuchciński, drugi liberalizuje obecne przepisy. Dodał, że obecnie eksperci sprawdzają, czy projekty spełniają wszystkie formalne kryteria. Marszałek Sejmu powiedział, że do tej pory nie ma jednoznacznego stanowiska PiS w ich sprawie, ale przypuszcza, że "projekt liberalizujący" spotka się z negatywną oceną.
Kuchciński był także pytany o sobotni nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich. Sędziowie wezwali do przekazania nadzoru administracyjnego nad sądami I prezesowi Sądu Najwyższego. Wyrazili też sprzeciw wobec "arbitralnej odmowy" powołania przez prezydenta kandydatów na sędziów przedstawionych przez Krajową Radę Sądownictwa.
- Nie chciałbym odnosić się do tego spotkania, ponieważ zgadzam się z poglądami tych, do tej pory wypowiadających się polityków, ekspertów oceniających, że to spotkanie miało zbyt wiele aspektów pewnej działalności politycznej - powiedział Kuchciński.
Jego zdaniem prawo w Polsce powinno być zmienione, żeby uporządkować "pewne zaszłości, zaległości, pewne wątpliwości i rosnącą niechęć czy rosnące niezadowolenie względem działania wymiaru sprawiedliwości".
Według Kuchcińskiego, kwestie lustracji sędziów, ich immunitetów oraz oświadczeń majątkowych to sprawy, nad którymi trzeba byłoby się zastanowić. - Z jednej strony troszcząc się o autonomię sędziów, ale z drugiej strony nie mogą stać ponad prawem, nie mogą wypowiadać się politycznie, wpływać na politykę i zachowywać się jak rosnąca i ciągle zamykająca się korporacja - powiedział Kuchciński.