Kto zastąpi Andrzeja Dudę? "PiS będzie musiał się bardzo mocno starać"
W najnowszym sondażu, przeprowadzonym na zlecenie Wirtualnej Polski, w wyścigu o fotel prezydencki liczą się tylko trzy nazwiska. - PiS będzie musiał bardzo mocno się starać i dużo przemyśleć w kontekście osoby, którą wystawi - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Rafał Chwedoruk.
05.03.2024 | aktual.: 05.03.2024 06:51
W najnowszym sondażu, przeprowadzonym na zlecenie Wirtualnej Polski przez United Surveys, ankietowani otrzymali pytanie, na którego z kandydatów zagłosowaliby w wyborach na Prezydenta RP.
Najwięcej, bo 30,8 proc. badanych wskazało, że zagłosowałoby na Rafała Trzaskowskiego, obecnego prezydenta Warszawy, wywodzącego się ze środowiska Platformy Obywatelskiej. Drugie miejsce zająłby były premier z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Mateusz Morawiecki, zdobywając 25,9 proc. głosów.
Na podium znalazłby się jeszcze Szymon Hołownia, marszałek Sejmu z Trzeciej Drogi, zdobywając 23,1 proc.
Kolejne miejsce zająłby Krzysztof Bosak z Konfederacji, zdobywając 8 proc. głosów oraz Robert Biedroń związany z Lewicą, który mógłby liczyć na 4,5 proc.
7,7 proc. ankietowanych zadeklarowało, że nie wie, na kogo oddałoby swój głos.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W poprzednim sondażu, przeprowadzonym na zlecenie Wirtualnej Polski w połowie lutego, trzech najmocniejszych kandydatów uzyskało bardzo zbliżone poparcie. Z minimalną przewagą wygrywał wówczas Szymon Hołownia (24,8 proc.), który wyprzedzał Mateusza Morawieckiego o 0,5 pkt. proc. Na byłego premiera zagłosowałoby 24,3 proc. badanych. Podium zamykał wówczas Rafał Trzaskowski, który zdobył 22,2 proc. wskazań.
"Trzaskowski jest faworytem"
Prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, w rozmowie z Wirtualną Polską ocenia, że poparcie dla Rafała Trzaskowskiego może wynikać z tego, że ma on za sobą Platformę Obywatelską. - Jest znany opinii publicznej, pełnił różne funkcje, nie tylko jako prezydent Warszawy. Kompetencyjnie góruje nad innymi kandydatami - dodaje.
Zobacz także
- Chodzi przecież o przygotowanie do tego typu ról. Może się on zmierzyć z problemem negatywnej kampanii przeciwko niemu w drugiej turze. Trzaskowski jest z dużego miasta, nie rozumie mniej zamożnych obywateli, peryferyjnych regionów. To jest - w mojej ocenie - jedyne zagrożenie dla niego - podkreśla.
Dr Barbara Brodzińska-Mirowska z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu podkreśla, że "cały czas Trzaskowski jest faworytem i taka kandydatura z ramienia Koalicji Obywatelskiej wydaje się, póki co, absolutnie oczywista". - Trzaskowski cieszy się bardzo dużym zaufaniem społecznym i zagarnia elektorat lewicowy, na którym całej Platformie, a zwłaszcza Donaldowi Tuskowi bardzo zależy - dodaje.
Walka o drugą turę pomiędzy kandydatem PiS a Hołownią
Według profesora Chwedoruka, jeśli nie dojdzie do jakiejś strukturalnej zmiany, to "będzie walka o drugą turę pomiędzy kandydatem PiS-u, bez względu na to, czy będzie to Morawiecki, czy ktokolwiek inny, a Szymonem Hołownią". - Od tego może bardzo dużo zależeć - podkreśla rozmówca Wirtualnej Polski.
I przywołuje przykład wyborów z 2000 roku. - Marian Krzaklewski wówczas nie wszedł do drugiej tury i było to początkiem końca partii AWS. PiS będzie musiał bardzo mocno się starać i dużo przemyśleć w kontekście osoby, którą wystawi - zaznacza politolog.
- Szymon Hołownia będzie w sytuacji mało komfortowej. To znaczy, jego celem będzie dotrzeć do drugiej tury. Natomiast większym problemem, niż wygrać turę, będzie to, co wydarzy się w pierwszej turze. Z jednej strony będzie miał po swojej stronie część wyborców bardziej liberalnych, którzy w innych realiach mogliby głosować na Rafała Trzaskowskiego. Z drugiej strony w drugiej turze będzie musiał liczyć na wyborców prawicy i - co ważne - nie będzie mógł zapominać o tym w trakcie pierwszej - wyjaśnia ekspert.
Hołownia w ocenie Brodzińskiej-Mirowskiej ma bardzo przyzwoite wyniki. - Ma ten bonus wynikający z tego profitu, startu, bardzo udanego debiutu marszałkowania i bycia w polityce - wylicza.
"Bosakowi pomaga kontekst ukraiński"
Prof. Chwedoruk podkreśla, że "Krzysztofowi Bosakowi pomaga kontekst ukraiński". - Dopóki on będzie obecny w polskiej polityce, a przynajmniej dopóki Ukraina będzie prowadziła taką, a nie inną politykę wobec Polski, to Krzysztof Bosak jako kandydat Konfederacji może liczyć co najmniej na powtórzenie wyniku parlamentarnego - dodaje.
I wyjaśnia, że powtórzenie takiego wyniku, gdyby doszło do drugiej tury, "może dawać mu i jego zapleczu bardzo poważną polityczną pozycję".
"Łatwiejszy do przyjęcia niż Donald Tusk"
Natomiast w przypadku Roberta Biedronia, w opinii rozmówcy WP, Lewica musi w pierwszej kolejności zastanowić się, kogo tak naprawdę wystawi. - Żeby odróżnić się szczególnie od Rafała Trzaskowskiego. Dla elektoratu Lewicy będzie on jednak, z całą pewnością, łatwiejszy do przyjęcia niż powiedzmy Donald Tusk w tej roli - konkluduje ekspert.
Zobacz także
- Gdyby ta druga wyglądała w taki sposób, że byłby to Trzaskowski i Hołownia, to myślę, że jednak ta przewaga Trzaskowskiego, związana z jego międzynarodowym doświadczeniem, raczej by mu pomogła - mówi Brodzińska-Mirowska.
"Rozpoznawanie terenu"
Brodzińska-Mirowska ocenia jednak, że wynik sondażu ma wymiar emocji, które są emocjami typowymi dla okresu po wyborach parlamentarnych. - One pokazują pewne sympatie, ale jeszcze bym to traktowała w kategoriach takiego rozpoznawania terenu - mówi.
Zobacz także
- Wcale nie mam przekonania, że jeżeli chodzi o PiS, kandydaturą będzie Mateusz Morawiecki. Póki co to po prostu orientacyjne badanie terenu, jak te sympatie potencjalne się układają. Jest jednak jeszcze za długo do wyborów prezydenckich, żeby tego typu sondaże były jakkolwiek wiążące. Natomiast one na pewno pokazują taką trajektorię, w jakim kierunku emocje potencjalnie się przesuwają - wyjaśnia ekspertka.
Sondaż przeprowadzony przez United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski. Zrealizowany w dniach 23-25.02.2024 metodą CATI&CAWI na grupie 1000 ankietowanych.
Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski