Kto za Wojciechowskiego do Komisji Europejskiej? Oficjalnie: nikt. Nieoficjalnie: są różne opcje
Kandydatura Janusza Wojciechowskiego nie została jeszcze całkowicie skreślona. Politycy PiS publicznie podkreślają, że stoją murem za kandydatem rządu. Ale za kulisami mówi się, że w grę wchodzą inne opcje.
03.10.2019 | aktual.: 03.10.2019 19:22
Janusz Wojciechowski miał być najbezpieczniejszym i najbardziej fachowym kandydatem na polskiego komisarza w KE. Ale po wysłuchaniu w Parlamencie Europejskim, jego szanse na uzyskanie pozytywnej opinii są niepewne. Były europoseł i sędzia Europejskiego Trybunału Obrachunkowego nie uzyskał wymaganego poparcia. Teraz do piątku będzie musiał pisemnie odpowiedzieć na dodatkowe pytania posłów oraz prawdopodobnie stanąć przed komisją jeszcze raz w poniedziałek.
Teoretycznie drugie podejście powinno być łatwiejsze: o ile w pierwszej instancji kandydat musi uzyskać poparcie 2/3 głosów przedstawicieli delegacji z każdej frakcji w komisji ds. rolnictwa, to w drugiej wymagana jest jedynie zwykła większość głosów wszystkich członków komisji.
Ale według "Rzeczpospolitej", już teraz kandydatura Wojciechowskiego została właściwie skreślona i Polska będzie musiała zaproponować innego kandydata. Według rozmówców WP z PE, sprawa nie jest do końca przesądzona. Ale jego sytuacja faktycznie jest trudna, m.in. ze względu na słabe wystąpienie. Na wiele ze szczegółowych pytań posłów, Wojciechowski odpowiadał ogólnikami, w kilku przypadkach przyznał, że nie jest zaznajomiony z przedstawianymi mu problemami.
Przeczytaj również: Polska ma przedstawić nowego kandydata na komisarza rolnictwa. "Janusz Wojciechowski bez szans"
Winna opozycja
Innej przyczyny porażki dopatruje się jednak Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS i członek komisji przesłuchującej Wojciechowskiego.
- Gdyby chodziło o sprawy techniczne, Wojciechowski spokojnie by przeszedł, bo o rolnictwie wie dużo. Według mnie wypadł dobrze - zaznacza polityk. Jak dodał, do odrzucenia polskiego kandydata przyczynili się polscy europosłowie. Wskazał na Jarosława Kalinowskiego z PSL, który podczas wysłuchania ostrzegał o tym, że proponowany przez Komisję Europejską mechanizm uzależnienia wypłaty funduszy europejskich od praworządności uderzy w polskich rolników. Według Kuźmiuka był to bezprzykładny atak, bo Europejska Partia Ludowa, do której należą PO i PSL, sama poparła ten mechanizm.
- Janusz Wojciechowski nadal jest naszym kandydatem, jest najlepszą osobą na to stanowisko. Dywagacje o ewentualnych alternatywnych kandydatach tylko by go osłabiły - mówi WP europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Alternatywne warianty
Inni politycy PiS pod osłoną anonimowości przyznają jednak, że w grę wchodzą różne alternatywne rozwiązania. Jednym ze scenariuszy, o których się mówi, to wymiana teki rolnictwa na transport. Kandydatka, która miała zająć się tym tematem w Komisji, Rumunka Rovana Plumb, została odrzucona przez Parlament jeszcze przed wysłuchaniem.
- Dla Rumunii taka zamiana byłaby dość korzystna, bo w rolnictwie jest więcej pieniędzy niż w transporcie. Póki co nic o tym się u nas nie mówi - mówi WP rumuńskie źródło w Brukseli. Ale my mamy jeszcze większy problem z kandydatami na komisarza. Rządząca partia po prostu nie ma kogo wystawić.
Na giełdzie nazwisk alternatywnych kandydatów na polskiego komisarza pojawiają się w większości te, które były wysuwane już wcześniej. Wśród najczęściej wymienianych jest europoseł Tomasz Poręba. Ale podawanie nazwisk do publicznej wiadomości to często sposób polityków na "spalenie" kandydatury.
Przeczytaj również: Czarne chmury nad Januszem Wojciechowskim? Rzecznik rządu Piotr Müller zabrał głos
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl