Kto winny za wysokie ceny masła? Polacy wskazali
Z sondażu Instytutu Badań Pollster przeprowadzonego na zlecenie "Super Expressu" wynika, że większość Polaków obwinia Donalda Tuska za wysokie ceny masła. Na drugi miejscu znalazł się prezes Narodowego Banku Polskiego.
Wysokie ceny masła w Polsce stały się tematem gorących dyskusji. Z sondażu Instytutu Badań Pollster, przeprowadzonego na zlecenie "Super Expressu", wynika, że 52 proc. Polaków uważa, że za wzrost cen odpowiada premier Donald Tusk.
Na drugim miejscu znalazł się prezes NBP Adam Glapiński, którego wskazało 20 proc. respondentów, a na trzecim prezes PiS Jarosław Kaczyński z 14 proc. głosów.
Rząd reaguje na ceny masła
Ceny masła znacząco wzrosły w ostatnim czasie. O ile w supermarketach na promocjach można kupić je jeszcze za ok. 5 zł, to w mniejszych sklepach ceny przekraczają 10 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa zainteresowała polityków. Opozycja obarczała za tę sprawę rząd Donalda Tuska. Na jednej z konferencji prasowych szef klubu PiS Mariusz Błaszczak przyszedł z masłem zamkniętym w sejfie, żartobliwie przekonując, że tak za chwilę będzie wyglądała rzeczywistość.
Sprawa zaniepokoiła rząd, który postanowił zainterweniować. "W ostatnim czasie na rynkach światowych znacznie wzrosła cena masła, co jest przede wszystkim efektem niedoboru mleka. Sytuacja ta dotknęła także Polskę. Aby ustabilizować sytuację na rynku, Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych ogłosiła przetarg na sprzedaż dużych ilości masła" - napisano.
Jak wynika z komunikatu, przetarg RARS dotyczy sprzedaży mrożonego masła w 25-kilogramowych blokach. Agencja chce sprzedać ok. 1000 ton tego produktu, a minimalna cena ma wynieść 28,38 zł za kilogram (bez VAT). Otwarcie ofert związanych z przetargiem nastąpi 19 grudnia 2024 roku.
Badanie Instytutu Badań Pollster przeprowadzono w dniach 10-11 grudnia na próbie 1005 dorosłych Polaków.
Źródło: Super Express, WP Wiadomości
