PiS reaguje na decyzję PKW. "Idziemy szeroko"
PiS planuje złożyć zawiadomienia do prokuratury przeciwko członkom PKW. Pisma mają trafić również do międzynarodowych instytucji. - Nie mamy nic do stracenia - twierdzi jeden z posłów PiS.
17.12.2024 | aktual.: 17.12.2024 18:43
Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) zdecydowała o niewykonaniu postanowienia Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Zgodnie z kodeksem wyborczym, PKW powinna była zmienić wcześniejszą uchwałę i przyjąć sprawozdanie finansowe komitetu, co umożliwiłoby uruchomienie środków dla PiS.
Jednak pięciu z dziewięciu członków PKW postanowiło odroczyć tę sprawę do czasu uregulowania statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN oraz sędziów tej izby.
Reakcja PiS na decyzję PKW. "Nie mamy już nic do stracenia"
Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, skomentował decyzję PKW jako "całkowicie bezprawną" i "krok w stronę likwidacji polskiej demokracji". - Nasza cierpliwość się skończyła. Za tą decyzją stoją konkretni ludzie: Ryszard Balicki, Ryszard Kalisz, Paweł Gieras, Maciej Kliś i Konrad Składowski - mówił Kaczyński na konferencji prasowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Władze PiS postanowiły skierować zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez pięciu członków PKW, którzy zdecydowali o odroczeniu obrad. Zawiadomienia mają dotyczyć art. 231 par. 1 kodeksu karnego. W dokumentach znalazły się również nazwiska ministra finansów Andrzeja Domańskiego oraz urzędniczki Joanny Baranowskiej z Ministerstwa Finansów. Według PiS ich wina polega na zaniechaniu wypłaty dotacji i subwencji partyjnej, co miało zaszkodzić interesowi publicznemu.
Zawiadomienia mają zostać formalnie złożone do prokuratury w najbliższym czasie. "Gazeta Prawna" dotarła do dokumentów, które potwierdzają te działania. Jak czytamy, walka o pieniądze ma być prowadzona na wielu frontach. – W tym momencie i tak nie mamy już nic do stracenia - mówi jeden z posłów dziennikowi.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna/WP