Bójka we włoskim parlamencie. A zaczęło się tak niewinnie

We włoskiej Izbie Deputowanych doszło do szarpaniny i bójki między parlamentarzystami. Nagrania z tej sceny są analizowane, by ustalić, kto zaczął, kto wymierzał ciosy i kto ucierpiał. Jeden z deputowanych nie przyznaje się do winy i mówi, że próbował uderzyć swojego adwersarza, ale nie trafił.

Bójka we włoskim parlemencie
Bójka we włoskim parlemencie
Źródło zdjęć: © YouTube

"Dziki Zachód w izbie" - tak zdjęcia i filmy z szamotaniny, do jakiej doszło we włoskim parlamencie, komentuje czwartkowa "La Stampa".

Agencja ADNKronos pisze, że w auli parlamentarnej potrzebny jest, jak na boisku piłkarskim, Var, czyli system weryfikacji wideo. Nagrań jest dużo, a to co na nich widać wywołało polemikę i konsternację - relacjonuje agencja.

Do awantury w Palazzo Madama w Rzymie doszło podczas obrad na temat autonomii legislacyjnej regionów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Dyskusja" po włosku. Zaczęło się od flagi

Dobrze widoczna na wszystkich nagraniach jest pierwsza scena, gdy deputowany opozycyjnego Ruchu Pięciu Gwiazd Leonardo Donno z włoską flagą podchodzi do wywodzącego się z Ligi ministra ds. regionalnych i autonomii Roberto Calderolego i próbuje mu ją siłą wręczyć.

Wtedy podbiegają do niego inni deputowani Ligi, chcąc go odciągnąć od ministra. Dochodzi do przepychanki, pojawia się chaos. Sytuacja zostaje opanowana dopiero przez pracowników parlamentu.

Tak "dyskutują" posłowie we Włoszech:

"Przewrócił się? To przedstawienie"

Donno twierdzi, że został zaatakowany przez innego polityka Ligi Igora Iezziego. Ten zaprzecza, chociaż przyznaje, że miał takie intencje.

- Próbowałem go szturchnąć, ale nie trafiłem. Donno chciał zaatakować Calderolego, a ja zareagowałem. Oddaliłem się, on zaś padł jak długi - mówi Iezzi.

To, że polityk Ruchu Pięciu Gwiazd przewrócił się, jego przeciwnik polityczny uważa za "przedstawienie". Donno zaś twierdzi, że otrzymał cios, po którym nie mógł oddychać. Aulę opuścił na wózku i przeszedł badania.

Całą sytuację Ruch określił jako coś "haniebnego". Liga odpowiada, że deputowany Donno zachował się "prowokacyjnie".

Nagrania trafiły do przewodniczącego Izby Deputowanych Lorenzo Fontany. Ujęcia szamotaniny są różne. Trwa ich analiza.

Parlament jak bokserski ring. Awantury w Gruzji i Tajwanie

Włoska izba parlamentu nie jest jedynym miejscem, gdzie doszło do dantejskich scen. W maju do podobnego incydentu doszło w Gruzji. Tamtejszy parlament zebrał się na sesji plenarnej, by w trzecim czytaniu ostatecznie przyjąć budzący kontrowersje projekt ustawy o przejrzystości wpływów zagranicznych, zwanej ustawą o agentach zagranicznych. Podczas obrad doszło do bójki między posłami.

Kilka dni później debata na temat reformy tajwańskiego parlamentu zamieniła się w wielką awanturę. Posłowie bili się, przepychali i krzyczeli. Zdarzenie miało miejsce kilka dni przed objęciem urzędu przez prezydenta-elekta Lai Ching-te.

Te nagrania również trafiły do sieci.

Źródło: PAP/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)