"Musi odpowiedzieć". Duda przed Trybunałem? Jest głos z rządu

Krzysztof Śmiszek powiedział, kto jeszcze powinien trafić przed Trybunał Stanu. - Osób do rozliczenia jest cała masa. Są komisje śledcze, jest Trybunał Stanu dla Glapińskiego. My się dopiero rozkręcamy - zapewnił wiceminister sprawiedliwości. Padło m.in. nazwisko Andrzeja Dudy.

Krzysztof Śmiszek powiedział, kto powinni trafić przed Trybunał Stanu
Krzysztof Śmiszek powiedział, kto powinni trafić przed Trybunał Stanu
Źródło zdjęć: © GETTY | SOPA Images

21.03.2024 | aktual.: 21.03.2024 10:32

Donald Tusk ogłosił, że wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu jest gotowy i zostanie złożony. - Jest duża szansa, iż zostanie złożony w tym tygodniu - mówił Wirtualnej Polsce szef komisji Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej Zdzisław Gawlik.

W czwartek Krzysztof Śmiszek, sekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości, wypowiedział się w "Rozmowie Piaseckiego", kto jeszcze powinien stanąć przed Trybunałem Stanu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Musi odpowiedzieć"

- Sam zapowiadałem w kampanii wyborczej, opublikowałem także raport w czerwcu z prawnikami, kto powinien przed Trybunałem Stanu stanąć. To powinien być przede wszystkim prezydent Andrzej Duda - stwierdził Śmiszek.

- To on musi odpowiedzieć. A przynajmniej mieć świadomość, że ktoś chce go do tej odpowiedzialności pociągnąć np. za udział w rozwalaniu Trybunału Konstytucyjnego, czyli powołanie sędziów dublerów - tłumaczył polityk.

- Myślę sobie, o panu ministrze Ziobro, który dysponował pieniędzmi publicznymi np. na zakup Pegasusa - wymienił Sekretarz stanu.

- Myślę o panu Tchórzewskim, który wydatkował setki milionów złotych, jeśli nie miliardów jako minister energii na budowę elektrowni w Ostrołęce - oświadczył Śmiszek.

- Osób do rozliczenia jest cała masa. Są komisje śledcze, jest Trybunał Stanu dla Glapińskiego. My się dopiero rozkręcamy - zakończył polityk.

8 punktów dla Glapińskiego

"Zarzuty o różnej sile oddziaływania" dotyczą m.in. dostępu członków Rady Polityki Pieniężnej i niektórych członków zarządu Narodowego Banku Polskiego do kluczowych informacji dotyczących działań banku.

Są też zarzuty dotyczące skupu obligacji przez NBP w 2020 r. oraz premii dla prezesa Adama Glapińskiego.

- Litania zarzutów jest imponująca. Przez ostatnie lata prezes NBP nie kierował bankiem w sposób obiektywny, tylko był człowiekiem na usługach PiS i wpisywał się w realizację agendy PiS. Pomylił role. Powinien dbać o finanse - stwierdził Śmiszek.

Czytaj także:

Źródło: TVN24

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (755)