Gulbuddin Hekmatiar - wieczny rewolucjonista
Gulbuddin Hekmatiar, Pasztun z plemienia Charotich, to wieczny rewolucjonista. Swoją walkę o władzę w Afganistanie rozpoczął w latach 60. jeszcze jako student. Wygnany do Pakistanu, pogardzany przez Pasztunów z rodów Ghilzajów i Durranów, szukał sojuszników gdzie się dało. Znalazł wiernego sponsora - Pakistan, a także USA. Założył własną partię Hezb-e Islami. Dziś jest ona prężnie działającą bojówką, która daje się we znaki siłom koalicji międzynarodowej.
Gdy Pakistan zaczął wspierać talibów, odwrócił się od Hekmatiara. Wieczny rewolucjonista uciekł wówczas do Iranu. W 2001 sprzeciwił się atakowi USA na Afganistan i rozpoczął walkę z nowymi najeźdźcami. Podobno to jego ludzie pomogli uciec bin Ladenowi i Zawahiriemu z jaskiń Tora Bora, gdy poszukiwała ich tam śmietanka zachodnich jednostek specjalnych. Amerykanie byli bliscy zabicia Hekmatiara w 2002. Bezzałogowy samolot (dron) wystrzelił rakietę w kierunku jego samochodu. Pocisk chybił. A szef Hezb-i Islami mógł dalej toczyć swoją wojnę. Chodzą pogłoski, że Hekmatiar prowadzi rozmowy pokojowe nt. podziału władzy z prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem.