Książę William i księżna Kate z dzieckiem opuścili szpital

Księżna Kate i książę William z synem opuścili szpital St. Mary's w Londynie wśród wiwatów tłumu zebranego przed szpitalem St. Mary's. - To szczególny moment w życiu każdego rodzica - powiedziała księżna Kate. Książę William dodał, że kiedy patrzy na syna, uświadamia sobie, jak będą się nim musieli dobrze opiekować zanim podrośnie. Dodał, trzymając syna na rękach: "Przypomina Kate, i całe szczęście. Ma jej usta i zdrowe płuca".

Jak powiedziała księżna Kate, to wyjątkowa chwila dla niej i Williama. - Każda rodzina doskonale rozumie, co oboje przeżywamy - powiedziała.

Książę William, trzymając syna na rękach, przyznał, że "wciąż pracują nad imieniem" dla potomka i powinno ono zostać ogłoszone niedługo.

Po tym krótkim oświadczeniu znów weszli do szpitala. Dziennikarze z całego świata mieli jednak okazję do zrobienia pierwszych zdjęć dziecku i uśmiechniętym rodzicom. Chwilę później książę William znów wyniósł potomka w foteliku, sam zasiadł za kierownicą samochodu, który stał przed szpitalem, i rodzina odjechała.

Według wydanego wcześniej oficjalnego komunikatu "księżna, książę i ich syn udadzą się do Pałacu Kensington", ich londyńskiej rezydencji.

Wcześniej w środę do szpitala z wizytą przybyli rodzice Kate. Dziadkowie poinformowali, że dziecko jest "absolutnie przepiękne" a rodzice "świetnie sobie radzą". Wieczorem Williama i Kate odwiedzili także książę Karol i księżna Camilla. Tuż po tej wizycie książę Karol poinformował, że potomek Kate i Williama niebawem opuści szpital.

31-letnia księżna Cambridge urodziła syna w poniedziałek o godz. 16.24 lokalnego czasu (godz. 17.24 polskiego czasu); noworodek ważył ok. 3,8 kg. Książę William był obecny podczas porodu. Chłopiec, który już ma tytuł księcia Cambridge, będzie trzeci w linii sukcesji do brytyjskiego tronu, po swoim dziadku, księciu Karolu, i ojcu.

Agencja Reuters zauważa, że najmłodszy członek brytyjskiej rodziny królewskiej oznacza dla samego dworu ogromny skok w sondażach popularności wśród poddanych, a dla brytyjskiej gospodarki - niebagatelne dochody. Rodzina królewska to jeden z kluczowych filarów turystyki, piątej co do wielkości branży w Wielkiej Brytanii

"Od nocników z symbolami królewskimi, przez pączki z niebieskim nadzieniem, po pamiątkowe tabliczki z porcelany - gama produktów upamiętniających narodziny księcia waha się od oczywistych po dziwaczne" - pisze agencja.

Według ostrożnych prognoz sprzedaż wszystkich tych gadżetów w krótkim czasie przysporzy gospodarce brytyjskiej nawet 520 mln funtów (ok. 2,5 mld zł). Większą uwagę zwraca się jednak na długofalowy efekt wizerunkowy - rosnąca popularność rodziny królewskiej wzmacnia pozytywny odbiór W. Brytanii za granicą, a w kraju pogrążonym w recesji poprawia nastroje konsumenckie. Według ostatnich sondaży ustrój monarchistyczny w Wielkiej Brytanii popierało aż 77 proc. Brytyjczyków.

Wybrane dla Ciebie

Spotkanie Nawrockiego z Orbanem. Jest zapowiedź
Spotkanie Nawrockiego z Orbanem. Jest zapowiedź
Piątka z Hajnówki pomagała migrantom. Jest decyzja sądu
Piątka z Hajnówki pomagała migrantom. Jest decyzja sądu
Oczekiwania prezydenta. Przydacz zapowiada
Oczekiwania prezydenta. Przydacz zapowiada
Kierowca zablokował ruch. Czekał, aż pasażerka wyjdzie ze sklepu
Kierowca zablokował ruch. Czekał, aż pasażerka wyjdzie ze sklepu
Kreml: specjalna operacja będzie kontynuowana
Kreml: specjalna operacja będzie kontynuowana
Tragedia w Egipcie. Nie żyje Polak
Tragedia w Egipcie. Nie żyje Polak
Akcja WOPR we Wrocławiu. Podejrzana substancja na Odrze
Akcja WOPR we Wrocławiu. Podejrzana substancja na Odrze
Dwa dni w szczelinie na 16 cm. Dramatyczna akcja ratunkowa w Czechach
Dwa dni w szczelinie na 16 cm. Dramatyczna akcja ratunkowa w Czechach
Ukraiński wywiad zaskakuje Moskwę. "Odpowiedzialność jest nieunikniona”
Ukraiński wywiad zaskakuje Moskwę. "Odpowiedzialność jest nieunikniona”
Koalicja PO z Konfederacją? Mówi o "umizgach"
Koalicja PO z Konfederacją? Mówi o "umizgach"
Strzelanina w Jerozolimie. Zabici i wielu rannych
Strzelanina w Jerozolimie. Zabici i wielu rannych
Od lat jeździł bolidem po autostradzie. W końcu został zatrzymany
Od lat jeździł bolidem po autostradzie. W końcu został zatrzymany