PolskaKsiądz zamiast uczyć religii, wykorzystywał je seksualnie

Ksiądz zamiast uczyć religii, wykorzystywał je seksualnie

Ksiądz Roman J. został oskarżony o molestowanie seksualne czterech małoletnich dziewczynek oraz doprowadzenie jednej z nich do obcowania płciowego. Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Rejonowego w Ropczycach (Podkarpackie).

Do zarzucanych księdzu czynów miało dojść w latach 2003 - 2008. Jak poinformował zastępca prokuratora okręgowego w Rzeszowie Jaromir Dybczak, wśród pokrzywdzonych są trzy dziewczynki, które miały wówczas poniżej 15 lat, i jedna - poniżej 18.

Prokuratura nie chce udzielać szczegółowych informacji w tej sprawie, zasłaniając się dobrem pokrzywdzonych. Wiadomo jedynie, że oskarżony uczył pokrzywdzone dziewczynki religii. Wiadomo też, że ksiądz miał się dopuszczać tych czynów nie jeden raz. Grozi mu od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności.

Ksiądz na początku nie przyznawał się do obcowania płciowego. Przyznawał się jedynie do molestowania małoletnich. Obecnie nie przyznaje się do żadnego z zarzucanych mu czynów.

Śledztwo w sprawie księdza Romana J., byłego dyrektora Katolickiego Radia Via w Rzeszowie prowadziła początkowo Prokuratura Rejonowa w Ropczycach, ale w czerwcu - ze względu na wagę sprawy i zainteresowanie mediów - przekazała je do Rzeszowa.

W październiku rzeszowska prokuratura okręgowa przedłużyła śledztwo, aby przesłuchać kolejnych świadków, o co wnioskował adwokat księdza. Musiała także uzupełnić opinie psychiatryczne duchownego.

W sierpniu Roman J. po wpłaceniu 20 tys. zł poręczenia majątkowego opuścił areszt. Zamianę aresztu na wolnościowe środki zapobiegawcze umożliwił księdzu Sąd Okręgowy w Rzeszowie. Rozpatrzył on zażalenie obrony na decyzję sądu rejonowego w Ropczycach, który w lipcu br. przedłużył podejrzanemu areszt.

Sąd okręgowy zakazał też Romanowi J. opuszczania kraju, kontaktowania się z pokrzywdzonymi i przebywania w miejscowości Mała, w której był proboszczem. Ksiądz ma także dozór policji.

Prokuratura Rejonowa w Ropczycach zajmuje się innym wątkiem tej sprawy. Chodzi o to, czy internauci, którzy na forach komentowali aresztowanie ówczesnego proboszcza i postawienie mu zarzutów, nie wywierali bezprawnego nacisku na poszkodowane dziewczynki, by wycofały zeznania.

51-letni Roman J. do zatrzymania pełnił funkcję proboszcza w podropczyckiej miejscowości Mała. Po zatrzymaniu został zwolniony z tej funkcji. Ksiądz był także organizatorem Międzynarodowego Zlotu Motocyklistów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (193)