Ksiądz molestował 13‑latka? Ruszył proces
Przed Sądem Rejonowym we Wrześni - za zamkniętymi drzwiami - ruszył w środę proces byłego proboszcza jednej z parafii w Kostrzynie (woj. wielkopolskie). Mężczyzna został oskarżony o seksualne wykorzystanie 13-latka. Oskarżonemu grozi do 12 lat więzienia.
Jawność procesu, który rozpoczął się w środę przed Sądem Rejonowym we Wrześni, została wyłączona w całości. Przychylili się do stanowiska sądu zarówno prokurator jak i oskarżycielka posiłkowa - matka pokrzywdzonego, a także obrońcy oskarżonego i on sam.
Akt oskarżenia w tej sprawie prokuratura skierowała do wrzesińskiego sądu rejonowego pod koniec listopada ub. roku. rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
39-letni ksiądz Mateusz N. został oskarżony "o jeden czyn polegający na nadużyciu stosunku zależności pomiędzy nauczycielem a uczniem, oraz proboszczem a ministrantem i kilkukrotne doprowadzenie 13-letniego wówczas pokrzywdzonego do poddania się innej czynności seksualnej" - wskazał prokurator.
Oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień.
Prokuraturę zawiadomiła kuria
Zgłoszenie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie przez księdza do prokuratury złożył w styczniu 2023 roku delegat biskupa ds. ochrony dzieci i młodzieży działający przy metropolicie poznańskim. Poznańską kurię zaalarmowała matka 13-letniego poszkodowanego chłopca.
Ksiądz Mateusz N. - tuż po wszczęciu śledztwa - został odsunięty od nauczania religii w jednej ze szkół w Kostrzynie. Jednak proboszczem pozostał aż do grudnia - do czasu postawienia zarzutów i przesłania aktu oskarżenia do sądu. Nadal więc, przez wiele miesięcy miał kontakt z ministrantami i młodzieżą.
Co ciekawe, kuria zdecydowała, że 39-letni ks. Mateusz N. zamieszka w domu księży emerytów w Poznaniu. Powierzono mu tam obowiązki dyrektora, bo dotychczasowy przejął jego parafię w Kostrzynie.
Zawrotna kariera księdza N.
Ksiądz N., w przeciwieństwie do wielu swoich młodych kolegów, robił w Kościele szybką karierę. W wieku 28 lat został archidiecezjalnym duszpasterzem akademickim. W wieku 31 lat - wicedyrektorem Caritas archidiecezji poznańskiej. Był nim co prawda tylko przez rok, ale potem pozostał członkiem rady Caritas. Przygotowywał wolontariuszy do Światowych Dni Młodzieży. Już w wieku 33 lat dostał własną parafię.
"Gazeta Wyborcza" informowała w grudniu ubiegłego roku, że awanse młodego księdza mogą być efektem pokrewieństwa z biskupem pomocniczym Grzegorzem Balcerkiem. - To syn kuzyna biskupa - informowali "GW" księża z poznańskiej kurii.
Ks. Maciej Szczepaniak, rzecznik poznańskiej kurii, na prośbę dziennikarzy "GW" zapytał bp Balcerka o pokrewieństwo. - Biskup odpowiedział, że jest bardzo dalekie i nie miało wpływu na podejmowane decyzje personalne - poinformował.
Źródło: PAP, se.pl. wyborcza.pl