"Ks. Peszkowski przywracał pamięć o zbrodni w Katyniu"
Ksiądz prałat Zdzisław Peszkowski od lat
przywracał pamięć o zbrodni w Katyniu. Jego zwrot "Golgota
Wschodu" wszedł na stałe do polskiego słownika - powiedział przewodniczący Rady Episkopatu ds. Środków Społecznego Przekazu,
abp Sławoj Leszek Głódź.
08.10.2007 | aktual.: 08.10.2007 11:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kapelan Rodzin Katyńskich, ks. Zdzisław Peszkowski zmarł w szpitalu w podwarszawskim Aninie. Miał 89 lat. Był jednym z ocalałych więźniów obozu jenieckiego NKWD dla polskich oficerów w Kozielsku.
Nigdy dość przywracania pamięci o Katyniu, bowiem ona zamiast być coraz większa, jest słabsza. W 1990 r. 88% Polaków wiedziało, kto był sprawcą tego mordu. Badania "Rzeczpospolitej" wykazały, że w roku 2007 tylko 43% wie, kto jest za niego odpowiedzialny - podkreślił abp Głódź.
Arcybiskup zaznaczył, że prałat Peszkowski wraz z Rodzinami Katyńskimi przedzierał się przez trudną rzeczywistość zarówno medialną w Polsce, polityczną, jak też był głosem sumienia dla wolnego świata. Swoje ostatnie 20 lat życia poświęcił całkowicie sprawie katyńskiej i przechodzi do pamięci narodowej jako ofiara Katynia, a jednocześnie żywy świadek tamtych wydarzeń - mówił abp Głódź.
Dzisiaj to świadectwo ks. Peszkowski zostawia nam i poprzez swój testament nakłada na nas obowiązek dalszego prowadzenia tego dzieła - podkreślił abp Głódź. (awi)