Kryzys na granicy. "Pełna solidarność" z Polską, Litwą i Łotwą. Wkrótce kolejne sankcje na Białoruś?
Trwa kryzys na granicy polsko-białoruskiej. W środę w Warszawie gościł przewodniczący RE Charles Michel. - Poprosiłem, aby Rada Europejska została zwołana jak najszybciej - przekazał po spotkaniu premier Mateusz Morawiecki. Z kolei szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen na konferencji przed Białym Domem zapowiedziała wprowadzenie kolejnych sankcji wobec białoruskiego reżimu. List do unijnych przywódców wystosował z kolei Donald Tusk.
11.11.2021 00:00
Wirtualna Polska przez całą środę relacjonowała wydarzenia w związku z trwającym kryzysem na granicy polsko-białoruskiej. Pełna relacja dostępna tutaj.
W środę wizytę w Warszawie złożył przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, który spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim. - Jesteśmy coraz bardziej zdeterminowani, żeby po prostu wdrożyć sankcje gospodarcze. Będziemy dyskutować o nich na forum Rady Europejskiej. Poprosiłem też o to, aby taka Rada Europejska w formacie wideo została zwołana jak najszybciej, jeszcze przed grudniową RE po to, aby przedyskutować ten problem - tłumaczył na konferencji prasowej szef polskiego rządu.
- Z premierem rozmawialiśmy o różnych środkach działania, które w ramach jedności europejskiej można byłoby uruchomić - przekazał z kolei przewodniczący Michel, zapewniając, że w najbliższych dniach Rada Europejska rozważy wszelkie możliwości.
Kwatera Główna NATO: Białoruś ponosi odpowiedzialność za kryzys
Formalne zgłoszenie o zaogniającej się sytuacji na granicy z Białorusią polskie władze wystosowały również do władz Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. "Kraje sojusznicze NATO są w pełni solidarne z Polską i innymi sojusznikami, dotkniętymi instrumentalizacją migrantów przez Białoruś" - przekazano w komunikacie Kwatery Głównej NATO.
"NATO nadal uważnie monitoruje sytuację. Sekretarz Generalny pozostaje w bliskim kontakcie z rządami państw sojuszniczych w tej sprawie. NATO jest gotowe do dalszej pomocy naszym sojusznikom i utrzymania bezpieczeństwa w regionie" - zapewniły władze sojuszu.
Kwestia sytuacji na granicy polsko-białoruskiej pojawiła się również na agendzie spotkania w Białym Domu. - To, co się dzieje, to nie jest kryzys migracyjny. To próba reżimu autorytarnego, aby zdestabilizować swoich demokratycznych sąsiadów - przekazała po spotkaniu z prezydentem USA szefowa KE Ursula von der Leyen.
- Stany Zjednoczone przygotowały sankcje, które wejdą w życie na początku grudnia. Za to unijne sankcje będą skierowane nie tylko wobec osób, ale także wobec firm - zapowiedziała unijna polityk.
W podobnym tonie wypowiedział się również szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. "Zorganizowana instrumentalizacja istot ludzkich przez reżim białoruski do celów politycznych nabrała w ostatnich dniach nowych niepokojących rozmiarów. Grupy migrantów są eskortowane przez uzbrojone białoruskie siły bezpieczeństwa w kierunku granic państw członkowskich UE w celu wymuszenia nielegalnego wjazdu" - przekazano w wydanym oświadczeniu.
Kryzys na granicy. Donald Tusk apeluje do władz UE
List w sprawie kryzysu wystosował także lider PO i przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk. Zaapelował w nim do unijnych przywódców o "pełną solidarność" z Polską i Litwą.
"Niezależnie od Waszych poglądów na kwestię migracji i oceny sytuacji wewnętrznej w Polsce, musimy - podkreślam, musimy - jako wspólnota polityczna użyć wszystkich dostępnych środków nacisku w celu powstrzymania eskalacji napięcia na wschodniej granicy Unii" - przekazał były przewodniczący Rady Europejskiej.
Z kolei w czwartek ma dojść do posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych, która omówi sytuację kryzysowa na wschodniej granicy UE. "Cieszę się, że nasze zabiegi dyplomatyczne przyniosły oczekiwany skutek" - przekazał wieczorem w mediach społecznościowych stały przedstawiciel RP przy ONZ Krzysztof Szczerski.
Przy granicy Polski z Białorusią - według polskich służb - może obecnie przebywać kilka tysięcy migrantów.