Kryzys migracyjny. Stanisław Żaryn o śmierci migranta
- W przemyt migrantów zaangażowane są białoruskie linie lotnicze - powiedział Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra-koordynatora służb specjalnych. Poinformował też, że służby wyjaśniają okoliczności śmierci migranta znalezionego przy granicy w czwartek.
- Nasze informacje wskazują, że migranci płacą do 14 tys. dolarów za możliwość przekazu nielegalnym szlakiem migracji - powiedział Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra-koordynatora służb specjalnych podczas piątkowej konferencji prasowej przed siedzibą Straży Granicznej.
Żaryn wskazał, że w proceder zaangażowane są białoruskie linie lotnicze Belavia. - Nielegalna migracja zapewnia tej linii olbrzymie zyski - mówił rzecznik. Dodał, że zyski z procederu migracyjnego czerpią też oficjalne struktury reżimu Aleksandra Łukaszenki.
Wskazał białoruskich pograniczników i KGB tego kraju. - Wielkie zyski trafiają do tych podmiotów, które w ostatnich latach zostały ukarane przez instytucje unijne - powiedział Stanisław Żaryn, dodając, że chodzi o wiele milionów dolarów. Jego zdaniem na Białoruś ściągnięto kilkanaście tysięcy migrantów.
- Mieliśmy kolejny przypadek śmierci ofiary szlaku Łukaszenki. Trwa wyjaśnienie tej sprawy. Wiadomo, że ta osoba przeszła ze strony białoruskiej - mówił Żaryn.
Zobacz też: W firmie i szkole zapytają o szczepienie? Niedzielski dla WP o gotowych przepisach
Anna Michalska, rzeczniczka prasowa Straży Granicznej, poinformowała, że polskie służby ostatniej doby odnotowały niemal 700 prób nielegalnego przekroczenia granicy.
Michalska, pytana o prowokacje, stwierdziła, że SG obserwuje coraz więcej zorganizowanych grup, które chcą przekroczyć granicę.
Michalska: mamy już projekt ogrodzenia
Rzeczniczka przekazała również, że SG ma już projekt ogrodzenia, które stanie na granicy z Białorusią. - To nie będzie zapora betonowa. Szczegóły przestawię niebawem - powiedziała Anna Michalska.
Jak wyjaśniała, nie jest jeszcze wiadomo, kiedy uda się zaporę wybudować.
Przedstawicielka SG zastrzegła, że siłowe próby przekraczania granicy w zdecydowanej większości są uniemożliwiane.
Z najnowszych doniesień wynika, że reżim Łukaszenki zaczyna sam nie radzić sobie z liczbą migrantów. W sieci pojawiło się nagranie z lotniska w Mińsku, na którym widać tłum ludzi. Port lotniczy ma byś sparaliżowany przez koczującą tam grupę obywateli z Iraku - przekazały zagraniczne media.
Granica polsko-białoruska. Sytuacja dzieci z Michałowa
Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że co najmniej trójka dzieci z Michałowa, która według zapewnień Straży Granicznej oraz niektórych polskich polityków miała się znaleźć w "bezpiecznym miejscu", znów znajduje się na granicy.
Informacje te przekazał w rozmowie z reporterem WP Tomaszem Molgą Faruq Khalaf Hasan, który razem z dziećmi koczuje na granicy polsko-białoruskiej.