Ekspertka grzmi o skutkach planu Tuska. Może odbić się na Polakach
- Pomysł czasowego, terytorialnego zawieszenia prawa do azylu jest krótkowzroczny, niehumanitarny i sprzeczny z prawami człowieka - powiedziała adwokatka współpracująca z Helsińską Fundacją Praw Człowieka Maria Poszytek, odnosząc się do zapowiedzianej przez premiera strategii migracyjnej.
Premier Donald Tusk podczas sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej ogłosił, że jednym z kluczowych założeń nowej strategii migracyjnej będzie czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Szef rządu argumentował, iż prawo to jest nadużywane, m.in. przez autokracje jak reżimy Putina i Łukaszenki oraz grupy przemytnicze.
Ostro skrytykowała plany premiera
Adwokatka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Maria Poszytek, wyraziła zdecydowaną krytykę wobec pomysłu czasowego zawieszenia prawa do azylu. W rozmowie z PAP podkreśliła, że propozycja premiera jest "krótkowzroczna, niehumanitarna i sprzeczna z prawami człowieka". Zwróciła również uwagę, że ponadnarodowe konwencje oraz polska Konstytucja gwarantują prawo do ubiegania się o azyl, a jego zawieszenie może narazić Polskę na konflikt z międzynarodowym prawem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Rozumiem, że to wszystko jest uzasadniane kwestią bezpieczeństwa i walki z nieuregulowaną migracją, ale wręcz przeciwnie, ubieganie się o azyl jest jedną z legalnych ścieżek dostania się do Polski - zaznaczyła ekspertka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Prawo do azylu gwarantuje polskie i międzynarodowe prawo
Poszytek przypomniała również, że prawo do azylu wynika zarówno z art. 56 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, jak i z art. 18 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. - Jesteśmy też przecież związani Konwencją Genewską dotyczącą statusu uchodźców i prawem unijnym. Te wszystkie przepisy obowiązują na całym terytorium Polski - dodała adwokatka.
Według ekspertki, zawieszenie prawa do azylu nie wpłynie na działalność białoruskiego reżimu, natomiast może poważnie zaszkodzić ofiarom przestępstw przemytników oraz prześladowanym przez reżimy autorytarne.
- Nie tędy droga. Drogą do powstrzymania nieuregulowanej migracji jest zorganizowanie ludziom poszukującym ochrony legalnych ścieżek wjazdu, czyli dokładne przeciwieństwo (decyzji Tuska - red.). To powinna być podstawa - oceniła Poszytek.
Zakaz odbije się na Polakach?
Adwokatka zwróciła także uwagę na potencjalne skutki wprowadzenia czasowego zawieszenia prawa do azylu. - Poszukiwanie ochrony przed niebezpieczeństwem we własnym kraju to podstawowe prawo, z którego człowiek powinien móc korzystać. Prawa do respektowania ochrony międzynarodowej w innych krajach równie dobrze mogą być kiedyś potrzebne także nam. To krótkowzroczne i w mojej ocenie niehumanitarne, i sprzeczne z prawami człowieka - zaznaczyła.
Podobne obawy ekspertka wyraziła w odniesieniu do ewentualnych skutków dla obecnej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Jeśli ograniczenia będą dotyczyć terenów przygranicznych, mogą prowadzić do eskalacji kryzysu humanitarnego. - Pojawia się więc pytanie, co premier postuluje zrobić z tymi osobami, wydalić na Białoruś? Po trzech latach wiemy, że to tylko pogłębia kryzys i go nie zatrzymuje - zauważyła Maria Poszytek.
Nowa strategia migracyjna
Rząd pracuje nad strategią migracyjną na lata 2025-2030, której projekt jest opracowywany w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Strategia ma za zadanie stworzyć nową politykę migracyjną, zorientowaną na bezpieczeństwo narodowe i eliminację luk legislacyjnych, m.in. w kwestii ustawy o cudzoziemcach. Proces konsultacji nad ostatecznym kształtem strategii migracyjnej ma zostać zakończony w 2025 r.
Z kolei wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk już we wrześniu zapowiedział, że "nowa strategia migracyjna będzie oparta na bezpieczeństwie, które znajdzie swoje odzwierciedlenie w takich obszarach, jak obywatelstwo, repatriacja, integracja cudzoziemców, dostęp do rynku pracy i edukacji, ochrona granic i polityka azylowa".