Ostrzeżenie Trumpa zignorowane. Kreml: będziemy walczyć dalej
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla zapowiedział, że Rosja będzie kontynuować "specjalną operację wojskową" w Ukrainie. To reakcja na oświadczenie prezydenta USA Donalda Trumpa, dotyczące skrócenia czasu na zawarcie porozumienia i zakończenie wojny.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Donald Trump zapowiedział w poniedziałek, że zamierza skrócić termin 50 dni, jakie dał Rosji na dojście do porozumienia i zakończenie wojny w Ukrainie. - Już znam odpowiedź na pytanie, co się stanie - powiedział amerykański przywódca przed spotkaniem z brytyjskim premierem w Szkocji. Sprecyzował, że będzie to "około 10 lub 12 dni od dziś".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nielegalni migranci na granicy. Nagrania z ataków na polskich strażników
Kreml: operacja będzie trwała
We wtorek rzecznik rosyjskiego dyktatora przekazał, że na Kremlu "odnotowano wypowiedź Trumpa".
- Przyjęliśmy do wiadomości wczorajsze oświadczenie prezydenta Trumpa - odpowiedział Dmitrij Pieskow na pytanie w tej sprawie, dodając, że "chciałby uniknąć jakichkolwiek ocen" słów amerykańskiego przywódcy.
Zaznaczył, że Rosja, pomimo oświadczeń prezydenta USA, będzie kontynuować specjalną operację wojskową w celu - rzekomo - ochrony swoich interesów, ale jest zainteresowana pokojowym rozwiązaniem konfliktu.
Pieskow stwierdził, że normalizacja stosunków między Rosją a Stanami Zjednoczonymi "wciąż nie postępuje".
Dodał także, że kwestia ewentualnego spotkania prezydentów Rosji i USA, Władimira Putina i Donalda Trumpa, "nie jest przedmiotem obrad".
Krwawa noc w Ukrainie. Cyniczne oświadczenie Kremla
Rzecznik zbrodniarza wojennego cynicznie stwierdził również, że Rosja "nie atakuje celów cywilnych w Ukrainie, tylko wojskowe".
W ten sposób odpowiedział na oskarżenie Kijowa dotyczące rosyjskiego ataku na kolonię karną pod Zaporożem. Jak podało ministerstwo sprawiedliwości Ukrainy, 17 osadzonych zginęło, a 42 zostało rannych.
Rosjanie ostatniej nocy przeprowadzili serię krwawych ataków na Ukrainę. Oprócz kolonii karnej uszkodzony został także szpital - zginęły trzy osoby, w tym kobieta w ciąży. "Miała na imię Diana, miała zaledwie 23 lata" - przekazał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.