Zawiadomienie do prokuratury ws. incydentu na Wawelu
Do prokuratury trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienie przestępstwa przez osoby, które protestowały w sobotę przeciw wizycie na Wzgórzu Wawelskim. Manifestanci mieli antyrządowe transparenty, a pod adresem Jarosława Kaczyńskiego krzyczeli m.in. "Będziesz siedział". Składający zawiadomienie powołali się na artykuł z Wirtualnej Polski.
20.03.2017 | aktual.: 20.03.2017 10:44
Jak informują "Wiadomości" TVP, składający zawiadomienie członkowie Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą uważają, że podczas demonstracji doszło do znieważenia prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Przewodniczący Komitetu Ryszard Nowak w piśmie do śledczych przywołał relację z soboty na naszym portalu. "W artykule ukazała się informacja, że Jarosław Kaczyński, były Premier RP został znieważony, kiedy chciał uczcić kolejną miesięcznicę pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich i złożyć kwiaty na ich grobie w dniu 18.03.2017 r." - napisał Nowak w zawiadomieniu wysłanym do prokuratury mailem.
Jarosław Kaczyński przyjeżdża na grób swojego brata i bratowej, każdego 18. dnia miesiąca - w miesięcznicę pogrzebu pary prezydenckiej. W sobotę towarzyszyli mu m.in. marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
Pod Wawelem zebrało się kilkadziesiąt osób. Przynieśli ze sobą transparent "Stop upartyjnieniu Wawelu". Gdy politycy PiS wjeżdżali na wzgórze, nad Krakowem przeszła akurat potężna burza z gradobiciem. Mimo to protestujący gwizdali i wznosili okrzyki: "Hańba", "Wawel królów, nie prezesów", "Będziesz siedział".
Protest i petycja
- Każdy z nas protestuje przeciwko różnym rzeczom, która robi obecna władza. Ten protest ma na celu sprzeciwienie się upartyjnianiu Wzgórza Wawelskiego, przeciwko organizacji eventu partyjnego w miejscu, które jest ważne dla każdej Polki i każdego Polaka - powiedział Tomasz Puła, jeden z organizatorów demonstracji.
Tymczasem kilka dni temu do kurii trafiła petycja mieszkańców Krakowa, którzy domagają się zaprzestania wizyt Kaczyńskiego i polityków PiS, w obstawie funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. Pod listem otwartym do arcybiskupa Marka Jędraszewskiego podpisali się m.in. profesor Jan Hartman, Michał Rusinek i Adam Zagajewski, a także ponad tysiąc mieszkańców miasta.