Nieprawidłowości przy budowie Opery Krakowskiej?
Urząd Marszałkowski skieruje do prokuratury
doniesienie w sprawie nieprawidłowości przy budowie nowego gmachu
Opery Krakowskiej - dowiedział się nieoficjalnie "Dziennik Polski".
Jedna z najważniejszych inwestycji samorządu województwa, która kosztuje znacznie więcej niż pierwotnie przewidywano, była przedmiotem dyskusji podczas wczorajszego posiedzenia Zarządu Województwa Małopolskiego. Dla członków zarządu przygotowano pisemną informację, w której znalazło się stwierdzenie, że istnieje groźba zwrotu 30 mln euro unijnych dotacji.
Zarząd nie podjął żadnej decyzji w sprawie skierowania wniosku do prokuratury, ale takie pismo ma być przygotowane na poniedziałek. Wtedy sprawa nieprawidłowości przy budowie Opery Krakowskiej wróci na posiedzenie ZWM - czytamy w gazecie.
Krzysztof Markiel, dyrektor Departamentu Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego, przyznał, że przygotowywane jest w tej sprawie pismo do prokuratury.
Gdy w 2004 r. rozpoczynano budowę, gmach miał kosztować ok. 54 mln zł. Na początku br. koszty te oszacowano już na 100 mln zł. Ówczesny marszałek Janusz Sepioł z Platformy Obywatelskiej wielokrotnie tłumaczył, że przetarg ogłoszono tylko na prace budowlane, bez kosztownego wyposażenia opery, a do tego w ostatnich latach znacznie wzrosły koszty budowy i pojawiły się nieprzywidwane wcześniej wydatki.
Pod koniec poprzedniej kadencji Sejmiku Województwa Małopolskiego, sposób prowadzenia tej inwestycji i duży wzrost wydatków krytykowali radni Prawa i Sprawiedliwości. Gdy po wyborach PiS przejął władzę w województwie, obiecywano szybkie wyjaśnienie sprawy, ale wiosną tego roku, kiedy PO zepchnęła PiS do ław opozycji, o sprawie zrobiło się cicho. Teraz ponownie zajął się nią Zarząd Województwa Małopolskiego - relacjonuje "Dziennik Polski". (PAP)