Dziennikarz i aktor molestował syna?
Kary dwóch lat bezwzględnego pozbawienia wolności domaga się prokurator dla aktora Bogusława S., oskarżonego o przestępstwa seksualne wobec syna.
14.05.2007 | aktual.: 14.05.2007 16:32
Przed Sądem Rejonowym dla Krakowa Śródmieścia zakończył się proces w tej sprawie - poinformował rzecznik Sądu Okręgowego Andrzej Almert. Obrońcy oskarżonego wnoszą o jego uniewinnienie. Wyrok zostanie ogłoszony za tydzień.
Krakowska prokuratura postawiła Bogusławowi S. dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy dwukrotnego doprowadzenia dziecka w okresie między wrześniem 2001 a marcem 2002 roku do poddania się czynnościom seksualnym. Drugi zarzut dotyczy doprowadzenia dziecka w marcu 2003 roku do wykonania czynności seksualnych. Za oba czyny kodeks karny przewiduje kary do 10 lat pozbawienia wolności.
Materiał dowodowy w tej sprawie oparty jest na przesłuchaniach świadków, opinii psychologicznej co do wiarygodności zeznań dziecka i na opiniach biegłych dotyczących oskarżonego.
Bogusław S. w śledztwie nie przyznał się do winy, uznał zarzuty za absurdalne i określił je elementem zemsty ze strony byłej partnerki. Zdaniem prokuratury, materiał dowodowy jest wiarygodny i uzasadniający wniesienie aktu oskarżenia. Proces w tej sprawie rozpoczął się w połowie 2004 roku.
Bogusław S., dziennikarz, aktor i konferansjer, został aresztowany na dwa miesiące w lipcu 2003 roku. We wrześniu sąd przedłużył areszt o kolejne dwa miesiące, jednak na początku października 2003 roku Sąd Okręgowy w wydziale odwoławczym uwzględnił zażalenie obrońcy na stosowanie aresztu i zwolnił Bogusława S. z aresztu. Zastosował inne środki zabezpieczające: dozór policji i zakaz opuszczania kraju z zatrzymaniem paszportu i zakaz zbliżania się do dziecka.
Proces w tej sprawie toczy się z wyłączeniem jawności. Z informacji uzyskanych przez PAP w sądzie wynika, iż w toku procesu sąd konfrontował biegłych sporządzających opinie w sprawie. Powodem konfrontacji były różne poglądy biegłych na charakter zachowań oskarżonego wobec dziecka. Chodziło o ustalenie, czy zachowania te miały charakter seksualny, tzn. służyły zaspokojeniu popędu płciowego, czy też wynikały z cech osobowości, np. potrzeby dominowania.