14‑latek zabrał głos na spotkaniu z premierem. Prokuratura o sprawie Alexa
W sprawie 14-letniego Alexa Prokuratura Regionalna nie widzi podstaw do wszczęcia śledztwa dot. niedopełnienia obowiązków przez nauczycieli i dyrekcję szkoły. Podczas spotkania z premierem Donaldem Tuskiem w Krakowie nastolatek mówił o tym, że był molestowany seksualnie.
22.05.2024 | aktual.: 22.05.2024 21:16
Zgodnie z relacją Alexa został on wykorzystany seksualnie przez swojego rówieśnika podczas zielonej szkoły. Jak tłumaczył, mimo że zgłosił tę sprawę dyrekcji szkoły, swojej wychowawczyni i pedagogowi, nie otrzymał od nich pomocy. Dyrekcja miała uznać, że chłopiec ma bujną wyobraźnię.
14-letni Alex na spotkaniu z premierem. Akta trafiły do ponownego rozpatrzenia
Rodzice 14-latka postanowili zawiadomić Prokuraturę Rejonową w Wieliczce o możliwości niedopełnienia obowiązków przez grono pedagogiczne. Jednak śledczy nie znaleźli podstaw do wszczęcia śledztwa. Również Sąd Rejonowy w Wieliczce oddalił zażalenie rodziców.
Po tym, jak sprawa została nagłośniona podczas wizyty premiera Donalda Tuska w Krakowie, akta sprawy zostały przekazane do ponownego rozpatrzenia, tym razem do Prokuratury Regionalnej w Krakowie. Ta jednak, podobnie jak poprzednia, nie znalazła podstaw do wszczęcia śledztwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokuratura Regionalna o "braku podstaw do wzruszenia decyzji"
- Sprawa została przebadana u nas i w wyniku analizy stwierdzono brak podstaw do wzruszenia tej decyzji (prokuratury i sądu w Wieliczce - red.), którą uznano za prawidłową i zasadną - powiedziała w środę PAP rzeczniczka prasowa krakowskiej Prokuratury Regionalnej Katarzyna Duda.
Prokuratura w Krakowie stwierdziła również, że dotychczasowy materiał dowodowy w sprawie jest kompletny, nie wymaga uzupełnienia. - Sprawa jest zakończona prawomocnie - powiedziała o decyzji prokuratury jej rzeczniczka.
Niezależnie od decyzji organów wymiaru sprawiedliwości, sprawę 14-letniego Alexa bada również rzecznik praw dziecka oraz małopolska kurator oświaty.
Informację o decyzji krakowskiej prokuratury podała w środę gazeta.pl.
Przeczytaj również: