Służby dostały zgłoszenie o dziecku w klatce. Prawda może zaskoczyć

Ta informacja poruszyła australijską opinię publiczną. Do sieci trafiły zdjęcia z jednego z warsztatów samochodowych, z których wynika, że kilkuletni chłopiec miał być trzymany w "klatce". Sprawą zajęły się służby. Okazuje się jednak, że prawda jest zupełnie inna, niż wszyscy sądzili.

Mężczyzna miał trzymać dziecko w klatce. Okazało się, że był to prowizoryczny kojecMężczyzna miał trzymać dziecko w klatce. Okazało się, że był to prowizoryczny kojec. Zdj. ilustracyjne
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS
Katarzyna Staszko

Ojciec czteroletniego chłopca, którego rzekomo trzymał w klatce w miejscu pracy, podzielił się swoją wersją historii, jaka zbulwersowała ostatnio opinię publiczną. Odniósł się też do zdjęć, które obiegły sieć.

Zgodnie z tym co mówi, chłopiec nie był trzymany w klatce, ale w prowizorycznym kojcu. Mężczyzna był zmuszony zabierać dziecko ze sobą do pracy. Znalazł więc najlepsze - jego zdaniem - rozwiązanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podłożył pocisk na torach. 63-latkowi grozi osiem lat więzienia

- Miał tam miękką matę i swoje zabawki. Cały czas miałem go na oku - mówi w rozmowie z "Daily Mail".

Jak wyjaśnia, sam pracuje nocami jako stróż, jego żona na co dzień pracuje jako farmaceutka. Z kolei ich syn nie może uczęszczać do przedszkola, ze względu na alergię na ryby i jaja.

- Próbowaliśmy kilka razy zapisać go do żłobka i potem przedszkola, ale ośrodki nie przyjęły, bo ma alergię. To ja się nim opiekuję w dzień - tłumaczy.

Dodaje, że kilka razy zabrał go ze sobą do hali, w której czasem pracuje przy naprawie aut. - Widocznie ktoś zobaczył ten kojec i skontaktował się z policją - mówi.

Dziecko "w klatce". Służby badają sprawę

Postronna osoba zgłosiła "klatkę z dzieckiem" na policję w kwietniu. Funkcjonariusze stwierdzili, że nie popełniono żadnego przestępstwa. Dochodzenie w tej sprawie prowadzą jednak instytucje zajmujące się sprawami praw dziecka i BHP.

Właściciel hali, której pracował mężczyzna i w której znajdował się kojec powiedział w rozmowie z mediami, że ta sytuacja to "burza w szklance wody".

- Prowadzimy działalność przemysłową. Jeżeli w tej przestrzeni jest dziecko, musi być bezpieczne - podkreśla.

A przedstawicielka Ministerstwa Rodziny Terytorium Północnego Australii, które bada tę sprawę, wyjaśnia, że 'bezpieczeństwo dzieci jest najwyższym priorytetem i resort poważnie podchodzi do wszelkich informacji o możliwym wyrządzaniu nieletnim krzywdy".

Czytaj również:

Źródło: Daily Mail Australia/WP

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Znęcali się nad niemowlakiem. Dziecko trafiło do szpitala
Znęcali się nad niemowlakiem. Dziecko trafiło do szpitala
Niemieckie media: Berlin nie ma ani jednego schronu
Niemieckie media: Berlin nie ma ani jednego schronu
Wyniki Lotto 18.09.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 18.09.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Trump chce odzyskać bazę Bagram. "Można tam wylądować planetą"
Trump chce odzyskać bazę Bagram. "Można tam wylądować planetą"
Silne wstrząsy na Kamczatce. Wydano ostrzeżenie o tsunami
Silne wstrząsy na Kamczatce. Wydano ostrzeżenie o tsunami
Trump wściekły na krytyczne media. Chce odbierać im licencje
Trump wściekły na krytyczne media. Chce odbierać im licencje
Media: wniosek o odwołanie komendanta stołecznego policji
Media: wniosek o odwołanie komendanta stołecznego policji
Trump już zmienił zdanie? "Pomogę Polsce po wojnie"
Trump już zmienił zdanie? "Pomogę Polsce po wojnie"
Departament Stanu zatwierdził sprzedaż Javelinów Polsce
Departament Stanu zatwierdził sprzedaż Javelinów Polsce
Norwegia wyśle do Polski kolejny kontyngent F-35
Norwegia wyśle do Polski kolejny kontyngent F-35
11-latka zmarła po wyzwaniu na TikToku. Nawdychała się dezodorantu
11-latka zmarła po wyzwaniu na TikToku. Nawdychała się dezodorantu
Spór o notatkę. Chodzi o upadek rakiety w Wyrykach
Spór o notatkę. Chodzi o upadek rakiety w Wyrykach