Kozidrak potraktowana łagodnie? Adwokat przyznaje się do zaskoczenia
Na początku maja sąd skazał Beatę Kozidrak za jazdę pod wpływem alkoholu na karę grzywny w wysokości 50 tysięcy zł, jak również świadczenie pieniężne w wysokości 20 tysięcy zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Prokuratura uważa, że ten wyrok jest rażąco łagodny.- Nie spotkałem się z tak surową karą w przypadku osoby, która jest skazywana za przestępstwo z art. 178 a par. 1 Kodeksu karnego, czyli prowadzenie po raz pierwszy pojazdu w stanie nietrzeźwości - stwierdził w programie "Newsroom" WP adwokat Piotr Zemła. - Zazwyczaj są to grzywny wysokości kilku tysięcy złotych i zazwyczaj pięć tysięcy złotych na ten tak zwany Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym, Fundusz Sprawiedliwości. Ta kara jest bardzo dotkliwa i w moim przekonaniu co najmniej adekwatna. Więc absolutnie nie zgadzam się ze stanowiskiem prokuratury, że jakoby ona była zbyt łagodna. Ja obserwuję w sprawach osób rozpoznawalnych pewnego rodzaju nadaktywność prokuratury, która mam wrażenie chce pokazać opinii publicznej, jak to rzekomo sprawnie funkcjonuje, co nie do końca jest prawdą w sprawach, w których nie ma tego zainteresowania mediów - dodał Piotr Zemła.