Nowy minister w rządzie Tuska? "Jest akceptacja"
Rząd Donalda Tuska może powiększyć się o stanowisko do koordynacji polityki lekowej. Według nieoficjalnych informacji "Faktu", kandydatem ma być Łukasz Pietrzak, obecny główny inspektor farmaceutyczny.
Co musisz wiedzieć?
- Polska importuje ok. 97 proc. substancji czynnych leków; połowa pochodzi z Chin, a 30 proc. z Indii.
- Według ustaleń "Faktu", rząd rozważa wyodrębnienie funkcji odpowiedzialnej za politykę lekową.
- Nieoficjalnie: kandydatura Łukasza Pietrzaka ma wstępną akceptację, trwają prace nad rozwiązaniami w UE.
W kuluarach rządu toczą się rozmowy o nowym stanowisku do spraw polityki lekowej i bezpieczeństwa dostaw. Faworytem ma być Łukasz Pietrzak, obecny główny inspektor farmaceutyczny. Rozważana funkcja miałaby spinać działania krajowe z unijnymi projektami, w tym z przygotowywanym rozporządzeniem o lekach krytycznych.
Kosiniak-Kamysz: Byłem nazywany katotalibem i ukrytym lewakiem
Przeczytaj także: Tusk chce zmian w polityce klimatycznej UE. "Mniej bolesna dla Polski"
Polska uzależniona od importu leków
Nieoficjalne źródła w rozmowie z "Faktem" wskazują, że kandydatura Pietrzaka ma wstępne zielone światło. Nie przesądzono jednak formuły: minister, pełnomocnik czy minister bez teki. Biznes farmaceutyczny zabiega o wyodrębnienie roli, która skoordynuje działania państwa i wesprze inwestycje w produkcję w Europie.
Według Think Tanku SGH od 60 do 70 proc. globalnej produkcji substancji czynnych (API) odbywa się w Chinach i Indiach. Dla Polski w 2024 r. prezes Polpharmy podawał proporcje importu: ok. 50 proc. z Chin, 30 proc. z Indii i blisko 20 proc. z innych kierunków. Spośród 565 substancji czynnych aż 93 nie są dziś dostępne w Europie, a 78 nigdy nie było. To pokazuje skalę zależności od Azji.
Przeczytaj także: Tusk odniósł się do sondażu. "Mogę przyjmować zakłady"
Czarny scenariusz dla rynku leków
Rok temu Sebastian Szymanek ostrzegał, że ewentualne sankcje na Chiny mogłyby pozostawić Polskę z zapasami leków na około pół roku.
- Dziś? Nawet nie wiem, czy na sześć - mówi w rozmowie z "Faktem" jeden z przedstawicieli branży. - W Ukrainie po wybuchu wojny, kiedy każdy zaczął robić zapasy, skończyły się po dwóch tygodniach - dodaje.
Przeczytaj także: Krytycznych leków braknie po dwóch miesiącach. Ekspert o zagrożeniach
UE chce zająć się produkcją
Komisja Europejska przyjęła w marcu 2025 r. projekt rozporządzenia mającego poprawić dostępność leków krytycznych w UE.
Zakłada on m.in. ułatwienia inwestycyjne, by przenosić produkcję do Europy, ale na razie bez konkretnych kwot. W Polsce powstała lista leków krytycznych, którą rząd próbuje powiązać z programami finansowymi, takimi jak FENG. Z dokumentów wynika, że w bieżącym naborze w ścieżce B złożono sześć wniosków, z czego pięć przeszło do kolejnego etapu.
Źródło: "Fakt"