Koszmar na all inclusive. Turyści schodzili na plażę po drabinie
Zanzibar – raj na ziemi dla wielu turystów pragnących odpocząć od codziennej rutyny. Niestety dla grupy Polaków, ten wymarzony urlop zamienił się w koszmar. Po traumatycznych doświadczeniach podczas wyjazdu zorganizowanego przez biuro podróży Itaka, uczestnicy postanowili podjąć walkę w sądzie.
W liście do redakcji turysci.pl jedna z uczestniczek opisuje dramatyczne chwile, które spędzili na Zanzibarze. Oczekiwania były wysokie – luksusowy hotel 5-gwiazdkowy z all inclusive w urokliwej miejscowości Kiwengwa, położony tuż obok piaszczysto-kamiennego brzegu. Rzeczywistość okazała się być diametralnie inna.
"Nie mieliśmy nawet pokoju z obiecanym widokiem na ocean. Wszyscy byli w szoku, a następnego dnia ujrzeli bałagan i chaos sprawiły, że czuliśmy się oszukani" – pisze kobieta. Warunki techniczne hotelu były dalekie od opisanych w ofercie. Mimo, że budynek został ukończony rok wcześniej, w pokojach wisiały niepodłączone kable, a ściany "zdobił" grzyb.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co gorsza, sytuacja z łazienkami przerosła najśmielsze oczekiwania. Brak intymności spowodowany przez duże okna od sufitu do podłogi. Klimatyzacja, zamiast dostarczać chłodne powietrze, roznosiła chorobotwórcze bakterie.
Rozczarowanie zamiast luksusu. Kłopoty na plaży i zatrucie pokarmowe
Ale to dopiero początek. Poza kwestiami technicznymi i higienicznymi, uczestnicy wycieczki musieli mierzyć się z zatruciem pokarmowym oraz innymi problemami zdrowotnymi.
Nie tylko hotel, ale również plaża była daleka od oczekiwań. Zejście na kamieniste brzegi, przez które trudno było się poruszać, a korzystanie z plaży graniczyło z cudem. Aby dostać się na brzeg, konieczne było skorzystanie z pozostawionej drewnianej drabiny. W trakcie wakacji została ona zastąpiona wersją metalową.
Wszystko to sprawiło, że uczestnicy byli zmuszeni do korzystania z innych plaż, co wiązało się z dodatkowymi kosztami.
Skandaliczne warunki na wymarzonym urlopie. Sąd nakazał zwrot kosztów
Reklamacje i roszczenia były składane na bieżąco podczas pobytu, ale odpowiedź biura podróży była daleka od zadowalającej. Po powrocie do Polski, uczestnicy postanowili dochodzić swoich praw w sądzie.
Po blisko pięciu latach walki, sąd w Polsce przychylił się do roszczeń grupy turystów i zasądził od biura podróży Itaka całkowity zwrot kosztów oraz odszkodowanie za zmarnowany czas. Mimo to, biuro nie zamierza się poddać i w czerwcu 2023 r. złożyło apelację.
Źródło: turyści.pl