Koszmar Polki na wakacjach. "Baliśmy się wyjść z hotelu"
Nie każda wycieczka kończy się pozytywnymi wspomnieniami. Dla pewnej Polki wyjazd do Tunezji, zorganizowany przez biuro podróży TUI we współpracy z biurem Sun&Fun Holidays, przyniósł więcej rozczarowania niż radości.
Zamiast spodziewanego luksusu i relaksu, kobieta spotkała się z niedbałymi warunkami w Hotelu Nasrin w Hammamet (Tunezja). Na jednej z grup na Facebooku, podróżniczka podzieliła się zdjęciami z hotelu, które nie pozostawiają wątpliwości. Zdjęcia pokazują nie tylko brudne pomieszczenia, ale również niedomyte naczynia w hotelowej restauracji.
Wiele z jej uwag dotyczyło również obsługi hotelowej. "Brud i syf. Hotel bardzo przeludniony... Obsługa bardzo nieprofesjonalna i bezczelna" – opisywała swoje doświadczenia.
Jednak to, co najbardziej wstrząsnęło kobieta, to fakt, że pomimo opłaconej kolejnej doby hotelowej, pod koniec pobytu poproszono ją i jej towarzyszy o opuszczenie pokoju. Sytuacja stała się na tyle napięta, że konieczna była interwencja konsulatu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polka upokorzona na wakacjach. "Baliśmy się wyjść z hotelu"
- Ostatecznie interweniowała rezydentka po tym jak ostatniego dnia pobytu kazali nam się po 14 wynosić z pokoju, chociaż mieliśmy opłaconą kolejną dobę, wyjazd zaplanowany był na 21. Po czym byliśmy prześladowani przez personel, w tym ochronę. Podobnie goście z Niemiec. Musieliśmy dzwonić do konsulatu, bo baliśmy się wyjść z hotelu do autokaru przed wyjazdem - dodała kobieta.
To nie były jedyne problemy, z jakimi się spotkała. Po powrocie do kraju, w rozmowie z portalem O2, wyznała, że przebywanie w hotelu wpłynęło negatywnie na jej relacje z partnerem: "Od wyjazdu ciągle kłócę się z partnerem". Jej partner wrócił do Polski z zatruciem, a ona sama z opryszczką
Znając swoje prawa jako konsument, kobieta, która jest z zawodu adwokatką, jest zdeterminowana, aby uzyskać sprawiedliwość. W rozmowie z portalem O2 wyjawiła, że podejmie kroki prawne i skontaktowała się już z odpowiednimi urzędami.
Ciekawostką jest fakt, że chociaż kobieta zakupiła wakacje przez biuro podróży TUI, to odpowiedzialne za wyjazd było biuro Sun&Fun Holidays. Organizator wycieczki stwierdziło, że nie otrzymało wcześniej skarg na ten hotel.