Koronawirus z Chin. Premier Mateusz Morawiecki: w Polsce jesteśmy bezpieczni

- Tak, jesteśmy bezpieczni. Chcemy zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się tego koronawirusa - przekazał na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. - Nasze służby są przygotowane nawet na przypadek pojawienia się go w Polsce - dodał szef rządu.

Koronawirus z Chin. Premier Mateusz Morawiecki: w Polsce jesteśmy bezpieczni
Źródło zdjęć: © East News | Rafal Gaglewski/REPORTER
Piotr Białczyk

- Trzymamy rękę na pulsie. Wszystkie ministerstwa, które są zaangażowane w tę sprawę, są w stałym kontakcie ze mną. (...) Nasze służby dyplomatyczne zadziałały bardzo szybko i "dogadały się" z dyplomacją francuską, unijną. Właśnie w tym momencie startują nasze wojskowe samoloty z południa Francji, na ich pokładzie znajdują się ewakuowani Polacy - przekazał Mateusz Morawiecki.

Późnym wieczorem we Wrocławiu wylądują wojskowe maszyny.. 30 turystów zostanie od razu przetransportowanych do szpitala, gdzie przejdą badania na obecność koronawirusa.

- Można powiedzieć, że państwo polskie osiągnęło stan gotowości. Przez kilkanaście lat pokazaliśmy, co musimy zrobić i jak na takie sytuacje reagować - mówił w KPRM minister zdrowia. Łukasz Szumowski zapewniał, że w gotowości mamy "ratownictwo medyczne, służby sanitarne i oddziały zakaźne". - Jesteśmy gotowi na nadejście tego wirusa, bo jestem przekonany, że on do nas dotrze. Ale chcę zapewnić, że Polska jest na to gotowa - oświadczył szef MZ.

- Wojsko Polskie musi być gotowe do niesienia pomocy w sytuacji zagrożenia. Dzisiejszy dzień jest testem dla naszych żołnierzy - mówił na konferencji minister obrony narodowej. Mariusz Błaszczak zapewnił, że we szpital we Wrocławiu jest gotowy na przyjęcie 30 ewakuowanych z Chin Polaków. - Lot z Marsylii potrwa do 4 godzin, na pokładzie zapewniono bezpieczeństwo wszystkim osobom - dodał Błaszczak.

Koronawirus z Chin. Świat walczy z rozprzestrzeniającą się epidemią

Koronawirus, który po raz pierwszy pojawił się w w grudniu, bardzo szybko rozprzestrzenia się po całym globie. W niedzielę pierwszy przypadek śmiertelny został odnotowany poza Chinami - na Filipinach. Pacjentem był 44-letni Chińczyk z Wuhan w prowincji Hubei, gdzie wirus został wykryty po raz pierwszy. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przekazała, że mężczyzna zaraził się "2019-nCoV" przed przybyciem na Filipiny.

Tymczasem włoskie ministerstwo zdrowia pochwaliło się pierwszym sukcesem w Europie w walce z koronawirusem. Kod genetyczny "2019-nCoV" został wyizolowany w szpitalu Spallanzani w Rzymie.

Jednocześnie izraelscy naukowcy, na prośbę premiera Benjamina Netanjahu, rozpoczęli pracę nad szczepionką zapobiegającą "2019-nCoV". - Naszym celem jest przede wszystkim opóźnienie przybycia wirusa do Izraela. Mówię "opóźnić", ponieważ nieuchronnie nadejdzie - mówił w niedzielę lider Likudu.

W niedzielę rano minister Łukasz Szumowski zapewniał, że dotychczas w Polsce nie ma potwierdzonego przypadku zakażenia wirusem 2019-nCov. Dodatkowo we Wrocławiu wykluczono podejrzenie koronawirusa u dwóch mężczyzn, którzy wrócili z Chin.

Koronawirus z Chin. Ponad 12 tys. osób zarażonych "2019-nCoV"

Od grudnia zeszłego roku w Azji południowo-wschodniej trwa walka ze śmiertelnym z koronawirusem. Do niedzielnego popołudnia potwierdzono śmierć 305 osób. Zakażonych "2019-nCoV" jest blisko 15 tysięcy osób.

Obraz
© arcgis

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1333)