Koronawirus. Wybory 2020 r. Radosław Fogiel: mam nadzieję, że wybory mieszane gładko przejdą przed Sejm i Senat
Radosław Fogiel, zastępca rzecznika prasowego PiS powiedział we wtorek, że ma nadzieję, że obecny projekt wyborów mieszanych zostanie szybko przyjęty przez Parlament. Jednocześnie przyznał, że teoretycznie możliwa jest wymiana Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na Donalda Tuska.
- Obecny projekt wyborów mieszanych konsumuje część postulatów zgłoszonych przez opozycję, więc mam nadzieję, że gładko przejdzie przez Sejm i Senat - powiedział we worek Radosław Fogiel, zastępca rzecznika prasowego PiS na antenie TVP Info. Zastrzegł on, że z powodu epidemii koronawirusa w Polsce nadal najbezpieczniejszą formą są wybory korespondencyjne.
Zastępca rzecznika PiS nie zdradził nowego terminu wyborów prezydenckich 2020, ale wyraził nadzieję, że odbędą się jak najszybciej, jeszcze przez zakończeniem kadencji przez obecnego prezydenta Andrzeja Dudy. Kończy się ona 6 sierpnia br. Radosław Fogiel powiedział też, że nowy projekt prawa wyborczego zakłada, że dotychczas zgłoszeni kandydaci nie będą musieli ponownie zbierać 100 tys. podpisów poparcia. Wystarczy, że złożą oświadczenie, że chcą nadal brać udział w wyborach. Wymóg zabrania 100 tys. podpisów nadal miałby dotyczyć nowych kandydatów.
Zobacz też: Wyborów 10 maja nie będzie. Kto kogo ograł?
Radosław Fogiel uważa też, że opozycja chce przełożenia wyborów, gdyż byłaby to furtka do wymiany kandydatki Koalicji Obywatelskiej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na inną osobę, np. Donalda Tuska. Jego zdaniem teoretycznie jest to możliwe w myśl projektu nowych przepisów wyborczych. Żeby tak się stało, Małgorzata Kidawa-Błońska nie mogłaby złożyć oświadczenia do Państwowej Komisji Wyborczej, że nadal bierze udział w wyborach prezydenckich 2020. i powstałby komitet wyborczy nowego kandydata.
Radosław Fogiel jednocześnie całą odpowiedzialnością za to, że nie odbyły się wybory prezydenckie 10 maja 2020 obarczył opozycję, którą wspierały niektóre władze samorządowe:
- Opozycji nie chodziło o to, żeby złapać króliczka, tylko żeby go gonić. Roni teraz krokodyle łzy, że nie mogła wziąć udziału w wyborach 10 maja, choć wcześniej zapowiadała ich bojkot - podsumował Fogiel.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl