Koronawirus w Polsce. Tak źle nie było od dawna (23 października 2021 r.)
Koronawirus w Polsce. Ministerstwo Zdrowia przedstawiło najnowszy raport dotyczący epidemii COVID-19. Mamy 6274 nowe potwierdzone przypadki zakażenia. Zmarło 75 osób. Ostatni raz powyżej 6 tysięcy przypadków na dobę resort zdrowia notował na początku maja. Z kolei porównywalnej liczby zgonów nie było od czerwca.
Jak przekazało Ministerstwo Zdrowia, z powodu COVID-19 zmarło 17 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 58 osób.
Nowe przypadki dotyczą następujących województw: lubelskiego (1446), mazowieckiego (1254), podlaskiego (539), małopolskiego (316), podkarpackiego (296), zachodniopomorskiego (295), wielkopolskiego (290), dolnośląskiego (286), śląskiego (271), kujawsko-pomorskiego (238), łódzkiego (235), pomorskiego (232), warmińsko-mazurskiego (219), świętokrzyskiego (109), lubuskiego (95), opolskiego (87).
Ministerstwo przekazało też, że ostatniej doby zajętych było 4 559 z 9 126 łóżek dla pacjentów z COVID-19. W użyciu było 399 respiratorów z 937 dostępnych.
Ponadto na kwarantannie wciąż przebywa 194 705 osób. Jak dotąd odnotowano 2 683 645 ozdrowieńców.
Zobacz też: koronawirus. To tu jest najwięcej zakażeń. Powiat ma poważny problem. "Ciemnogród"
Więcej niż przed tygodniem, mniej niż rok temu
Dzisiejsze dane to znaczy wzrost liczby nowych przypadku w porównaniu z ubiegłym tygodniem. W ostatnią sobotę odnotowano 3 235 nowych przypadków i 44 zgony.
Znacznie gorzej sytuacja wyglądała rok temu. 23 października 2020 roku Ministerstwo Zdrowia raportowało ponad 13,6 tys. nowych zakażeń. Zmarło wówczas 153 pacjentów. Warto jednak pamiętać, że wówczas nie były dostepne jeszcze szczpionki przeciw COVID-19.
"Eksplozja pandemii". Wróci nauka zdalna?
O możliwych skutkach wzbierającej fali zakażeń koronawirusem Przemysław Czarnek mówił podczas pobytu w Biłgoraju. - Ja naprawdę chcę, żeby nie stało się to, co stało się przy drugiej i trzeciej fali, czyli przejście na naukę zdalną - powiedział.
Polityk podkreślał, że choć nauka zdalna w obliczu zagrożenia epidemicznego była koniecznością, to w jego ocenie wyrządziła ona wiele szkód. - To są szkody w wiedzy naszych uczniów, która jest na niższym poziomie niż byłaby normalnie, gdyby nauka była stacjonarna - stwierdził.
Co więcej, mówił również o fatalnych skutkach nauczania zdalnego dla kondycji fizycznej uczniów. Minister wskazał również, którędy wiedzie droga do uniknięcia powrotu nauki zdalnej. - Nie wracajmy do nauki zdalnej. Ale, żeby do niej nie wracać – szczepmy się. I przestrzegajmy zasad sanitarnych - apelował.
Zobacz też:
Źródło: Ministerstwo Zdrowia