Koronawirus w Polsce. Sondaż Kantar: Polacy chcą testów na koronawirusa i przełożenia egzaminów
Koronawirus w Polsce. Wirtualna Polska poznała wyniki badania pracowni Kantar, która zapytała Polaków m.in. o ich stosunek do stanu przygotowania systemu ochrony zdrowia do walki z pandemią. Większość respondentów obawia się wziąć udział w wyborach prezydenckich 10 maja, jeśli te wymagałyby pójścia do lokalu wyborczego.
03.04.2020 | aktual.: 03.04.2020 10:56
Polacy domagają się większej dostępności testów na koronawirusa, przełożenia matur i egzaminów ósmoklasistów, a pomoc rządu dla przedsiębiorców i pracowników w większości uważają za niewystarczającą.
Takie wnioski płyną z wyników sondażu Kantar przeprowadzonego 25 i 31 marca na zlecenie Platformy Obywatelskiej.
Koronawirus w Polsce. Złe nastroje wśród Polaków i krytyczna ocena stanu ochrony zdrowia
"Czy Pana/i zdaniem polskie szpitale są przygotowane do walki z epidemią koronawirusa, tj. mają wystarczającą liczbę miejsc na oddziałach zakaźnych, karetek, sprzętu medycznego i lekarzy?" – zapytała pracownia Kantar.
"Zdecydowanie nie" odpowiedziało 31,2 proc. respondentów, "raczej nie" – 29,3 proc. Odpowiedzi "raczej tak" udzieliło niemal 1/3 badanych, a "zdecydowanie tak" – tylko 4 proc.
Ze zdaniem podanym przez Kantar, że "przez 4 lata rządów PiS nie przygotowało służby zdrowia na takie kryzysy, jak koronawirus", "zdecydowanie zgadza się" 32,8 proc. badanych, a "raczej się zgadza" – 21,6 proc. (w sumie ponad połowa).
Z tezą tą nie zgadza się mniejszość – 37,2 proc. badanych. Odsetek ten jest nieco niższy niż średnie poparcie dla PiS w sondażach, które oscyluje wokół 40 proc.
Pracownia Kantar zapytała także respondentów, "czy Pana/i zdaniem dostęp do testów na koronawirusa powinien być powszechny, tj. każdy chętny powinien móc taki test wykonać?".
"Zdecydowanie tak" odpowiada aż 46 proc. Polaków. "raczej tak" dla powszechności testów mówi 26 proc. badanych. Przeciwna powszechnemu dostępowi do testów jest tylko 1/4 respondentów.
Aż 70 proc. badanych w sondażu Kantar uważa zaś, że testów na koronawirusa w Polsce przeprowadza się za mało. Tylko 1/5 badanych uważa inaczej.
Przypomnijmy: powszechności testów domaga się Koalicja Obywatelska. Takie rozwiązanie zostało nawet wpisane przez senacką większość jako poprawka do tzw. tarczy antykryzysowej forsowanej przez PiS. Partia rządząca ten postulat – o którym mówi od czasu wybuchu epidemii kandydatka KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska – w Sejmie odrzuciła.
Politycy PO powtarzają, że "z medycznego punktu widzenia każdy Polak ma prawo sprawdzić, czy nie jest bezobjawowym nosicielem". Rząd uważa, iż liczba testów jest wystarczająca, a powszechne testowanie Polaków jest niemożliwe.
Kantar zapytał także respondentów o to, czy w związku z epidemią koronawirusa tegoroczne matury oraz egzaminy ósmoklasistów powinny zostać przełożone na późniejszy termin.
Jak odpowiedzieli Polacy? Jednoznacznie. Ponad połowa "zdecydowanie" chce przełożenia egzaminów. 36,2 proc. – "raczej" chce.
Warto podkreślić, że o tym, iż rząd przygotowuje się do przeprowadzenia matur i egzaminów ósmoklasistów, mówił w programie "Tłit" w Wirtualnej Polsce w czwartek 2 kwietnia szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk.
Z apelem, aby nie organizować w tym roku egzaminu ósmoklasistów zwróciła się do rządu w czwartek kandydatka KO na prezydenta.
Małgorzata Kidawa-Błońska podczas konferencji w Sejmie zauważyła, że obecnie młodzieży nie wolno wychodzić z domów. I przypominała, że odwołano już matury międzynarodowe.
– Zdalny system nauczania nie zdał egzaminu – stwierdziła wicemarszałek Sejmu.
PO chce, by rekrutacja do szkół średnich odbyła się np. na podstawie konkursu świadectw. – Proponujemy przesunąć matury choćby o dwa miesiące. Na lipiec, może na sierpień, ale natychmiast minister Jarosław Gowin powinien zwołać konferencję rektorów, żeby uzgodnić z nimi kalendarz i przedstawić, co może się wydarzyć w najbliższych miesiącach – przekonują politycy Platformy.
Ciekawe odpowiedzi przynosi także pytanie Kantar o pomoc rządu dla pracowników i przedsiębiorców. 25 proc. respondentów uważa, iż pomoc ta jest "zdecydowanie niewystarczająca", 26 proc. – "raczej niewystarczająca". 1/3 badanych twierdzi, iż pomoc rządu jest "raczej wystarczająca", a tylko 5 proc., że "zdecydowanie wystarczająca".
Koronawirus w Polsce. Polacy nie chcą iść do lokali wyborczych
W badaniu Kantar, którego wynika poznała Wirtualna Polska, pojawiły się także pytania o kwestie polityczne – ale ściśle związane z pandemią koronawirusa.
"Czy w związku z epidemią koronawirusa Pan\i osobiście obawia się czy też nie obawia się wziąć udziału w wyborach prezydenckich w maju?" – zapytała badanych sondażownia (to było jeszcze przed ogłoszonymi 2 kwietnia planami PiS, by wprowadzić wyłącznie głosowanie korespondencyjne w wyborach prezydenckich).
Wziąć udział w wyborach w lokalach wyborczych ze względów bezpieczeństwa "zdecydowanie" obawia się 41 proc. respondentów. 27,4 proc. "raczej" się obawia. To zdecydowana większość. Wedle niedawnego badania IBRIS, aż 77 proc. Polaków domaga się przełożenia terminu wyborów prezydenckich ze względu na pandemię.
Do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej i przełożenia w związku z tym wyborów 10 maja wzywają kandydaci opozycji na prezydenta. Jako jedyna do bojkotu wyborów ze względów bezpieczeństwa wezwała kandydatka PO.
– Zawieszam całkowicie swoją kampanię. Będę zajmowała się tylko tym, czym dotąd, czyli będę realizowała zadania, którą stoją przed posłem Rzeczypospolitej – zadeklarowała Małgorzata Kidawa-Błońska.
Politycy PO przekonują, że wezwanie do niebrania udziału w wyborach 10 maja współgra z nastrojami Polaków. – Nasze decyzje są podejmowane w oparciu o badania, które odzwierciedlają autentyczne nastroje obywateli w czasach pandemii – mówi WP współpracownik Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Badanie Kantar przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 800 dorosłych Polaków 25 i 31 marca metodą CATI (badania telefoniczne). Sondaż przeprowadzono na zlecenie Platformy Obywatelskiej.
Zobacz także
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl