Koronawirus w Polsce. Prof. Krzysztof Simon mówi o starszych osobach. "Nie mogą być narażani"

Może trzeba osoby starsze po prostu odciąć? I zakazać im wychodzenia z domu, zapewnić im jakąś ochronę, opiekę, dowożenie żywności. I powiedzieć: przez dwa, trzy miesiące wy po prostu z domów nie wychodzicie. To jest jakaś koncepcja. Chciałem panu powiedzieć, że zamknięto region Lombardii, prawda? I były takie posunięcia. Nie ma tyle zakażeń na Górnym Śląsku, żeby była potrzeba izolowania tej części kraju w ogóle. Przecież kopalnie są też gdzie indziej, prawda? I być może są tam zakażenia - tego nie wiemy. Ale to jest tak: mówi pan modelu szwedzkim. Tam zrobiono w ten sposób. Puszczono wszystko na żywioł, mając bardzo dobrą służbę zdrowia i duże zaplecze finansowe. Stwierdzono, że będą walczyć o te 20% ludzi, którzy się muszą izolować. Ale jak się ewentualnie zakażą, to służba zdrowia sobie da radę. I nie dali sobie rady. Owszem gospodarka się uratowała, większość ludzi zachorowała albo nie wie o tym wszystkim. Natomiast śmiertelność jest zdecydowanie wyższa niż w Polsce. Anglia zrobiła to samo i skończyło się zupełną katastrofą, jako taką. Także trzeba do tego różnie podejść. Ludzi po 60 roku życia w tym kraju, a więc najczęściej z jakimiś chorobami, jest prawie 9 milionów ludzi, proszę państwa. Nie można tego faktu pominąć. A ludzi powyżej 70 roku 4,5 miliona. To są fakty demograficzne. Oni nie mogą wszyscy siedzieć w domu, izolować się całkowicie. Muszę wyjść, ruszać się i nie mogą być narażani przez inne osoby na zakażenie.