Koronawirus w Polsce. Niepokój w Mosinie. Mieszkańcy żądają listy osób z kwarantanną
Już u pięciu osób, które miały kontakt z 57-letnią mieszkanką Czapur (woj. wielkopolskie) i pierwszą ofiarą koronawirusa, stwierdzono zarażenie. Mieszkańcy pobliskiej Mosiny są zdenerwowani. Domagają się listy osób, które przebywają na kwarantannie.
W poniedziałek na łamach Wirtualnej Polski informowaliśmy o pielęgniarce, która miała kontakt z zarażoną 57-latką na SOR w szpitalu w Puszczykowie pod Poznaniem. Tam pierwsza ofiara koronawirusa w Polsce udała się z zaleceniem lekarza rodzinnego.
Koronawirus w Polsce. Mosiny żądają listy z kwarantanną
Teraz okazuje się, że zarażona pielęgniarka to mieszkanka pobliskiej Mosiny. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", kwarantanną jest objętych 100 mieszkańców tej miejscowości.
- Dlaczego nikt nie podaje nazwisk? To powinna być informacja publiczna. Nie po to, żeby rzucać w kogoś kamieniami, ale żeby ludzie znali listę dla własnego bezpieczeństwa. I policja by nie musiała pilnować przestrzegania kwarantanny, bo robiliby to sąsiedzi - mówią mieszkańcy Czapur.
Zobacz też: Łukasz Szumowski ciągle w pracy. Sam nie robi sobie testów na obecność koronawirusa
Tu warto przypomnieć, że mąż i córka zmarłej 57-latki są zarażeni koronawirusem. Sytuację pogarsza fakt, że mąż ofiary jest szafarzem w kościele w Czapurach.Mężczyzna może udzielać wiernym komunii świętej. - Co z tymi ludźmi? Proboszcz napisał w internecie, że poddali się kwarantannie. Ale czy to prawda? A co z naszym sołtysem? Po mszy widział się z proboszczem i szafarzem, a potem jeździł do urzędu gminy, z ludźmi rozmawiał - mówią poddenerwowani mieszkańcy.
Koronawirus w Polsce. Mosiny. Burmistrz i proboszcz apelują o rozwagę
Przypomnijmy, że gdy tylko stwierdzono obecność koronawirusa u 57-latki, burmistrz Mosiny sam zamknął wszystkie instytucje, w których gromadziły się większe grupy mieszkańców. Decyzja objęła m.in. szkoły, tatr, bibliotekę i MOSiR. Jak podkreślił burmistrz Przemysław Mieloch: "zdrowie jest najważniejsze". Sam też poddał się badaniu na obecnośc wirusa, jednak jego test dał wynik negatywny.
Mieloch zaapelował też o większą odpowiedzialność oraz opanowanie emocji. Zdementował też informacje na temat działania wojsk na terenie Czapur oraz odcięcia miejscowości ze względów sanitarnych. - Apeluję o niepoddawanie się panice - podkreślił.
O opanowanie prosi też miejscowy proboszcz. Gdy dowiedział się, że u męża 57-latki stwierdzono obecność koronawirusa sam poddał się kwarantannie, a kurię poprosił o przysłanie księdza na zastępstwo. Proboszcz dzwonił też do sanepidu. Usłyszał, że jeśli chce zdezynfekować kościół, musi to zrobić na własną rękę. Wynajął więc firmę z Poznania, a dokument potwierdzający dezynfekcję powiesił w piątek na drzwiach.
Parafianie, którym zarażony szafarz udzielił komunii, są objęci kwarantanną do niedzieli 22 marca.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Zobacz też: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!