Koronawirus w Polsce. Konin. Kobieta znaleziona martwa w mieszkaniu. Wcześniej wróciła z Niemiec

Zwłoki 50-letniej kobiety zostały we wtorek znalezione w jej mieszkaniu w Koninie. Według informacji przekazanych przez lokalną prokuraturę mieszkanka woj. wielkopolskiego dwa dni wcześniej wróciła z Niemiec.

Koronawirus w Polsce. Konin. Kobieta znaleziona martwa w mieszkaniu. Wcześniej wróciła z Niemiec
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Andrzej Lange
Radosław Opas

Na ciało kobiety natrafił jej zięć. Mężczyzna przyjechał do domu 50-latki zaniepokojony po tym, jak ta nie odbierała od niego telefonów. Mieszkanka Konina do Polski wróciła w niedzielę.

– Rzeczywiście wypełniła na granicy dokumenty związane z kwarantanną, ale do sanepidu w Koninie one jeszcze nie dotarły. Sanepid nic nie wiedział o kwarantannie, podobnie jak policja – powiedziała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Aleksandra Marańda, rzeczniczka prokuratury w Koninie.

Zięć zmarłej kobiety natychmiast powiadomił odpowiednie służby i na miejsce wezwana została straż pożarna oraz ratownicy medyczni. Wszyscy pracowali w specjalnych kombinezonach chroniących ich przed ewentualnym zarażeniem koronawirusem.

Zobacz też: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

– Drzwi były zamknięte od środka, a lekarz rodzinny, który stwierdzał zgon, wykluczył udział osób trzecich. Ponieważ nic nie wskazuje, by doszło do przestępstwa, odstąpiliśmy od przeprowadzania sekcji zwłok – oświadczyła Marańda.

Szefowa sanepidu w Koninie poinformowała jednak, że nie ma podstaw, które wskazywałyby na to, że 50-latka zmarła z powodu koronawirusa. – Kryteria epidemiologiczne nie wskazują na zakażenie koronawirusem – stwierdziła Agnieszka Dybała-Kamińska.

Koronawirus w Polsce. Minister zdrowia: pod koniec tygodnia możemy mieć "dobrych parę tysięcy zakażeń"

Minister zdrowia Łukasz Szumowski od kilku dni podkreśla, że liczba zakażonych będzie rosnąć. W poniedziałek w rozmowie z RMF FM ocenił, że na koniec tygodnia możemy mieć "dobrych parę tysięcy zakażeń". - Nie czuję przypływu optymizmu - stwierdził. Jak podkreślił, siedzenie w domu to jedyny sposób na uchronienie się przed koronawirusem.

Epidemia koronawirusa SARS-CoV-2 wybuchła w połowie grudnia ubiegłego roku w Wuhan, stolicy prowincji Hubei w środkowych Chinach.

Chorobę COVID-19 wywołuje koronawirus (SARS-CoV-2). Po raz pierwszy zdiagnozowano ją w grudniu, w chińskiej prowincji Hubei, ze stolicą w mieście Wuhan. Wkrótce rozprzestrzenił się na całe Chiny. Łącznie zakaziło się tam nim ponad 81 tys. osób, zmarło prawie 3,3 tys.

Do głównych objawów choroby należą gorączka, suchy kaszel, ogólne zmęczenie i spłycony oddech. Od 11 marca Światowa Organizacja Zdrowia klasyfikuje koronawirusa jako pandemię. W drugiej połowie marca liczba chorych na koronawirusa we Włoszech, Hiszpanii, Niemczech i Francji stała się wyższa niż w Chinach.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (547)