Koronawirus w Polsce. Handel lewymi testami na COVID-19
W sieci pojawiły się ogłoszenia, które oferują negatywny wynik testu na obecność koronawirusa. Taka "usługa" jest tańsza niż wykonanie komercyjnego testu. Policja przypomina, że wykonywanie i posługiwanie się takim zaświadczeniem to przestępstwo.
Wiele krajów (najnowsze to Anglia i Szkocja), aby móc wjechać na ich terytorium, prowadza obowiązek przedstawienia negatywnego testu na obecność koronawirusa, który nie jest starszy niż 72 godz.
Pozwala to, aby np. zameldować się w hotelu, czy uniknąć obowiązkowej kwarantanny. Wykonanie takiego badania nie jest tanie. Ceny wahają się od 390 do 540 zł.
Koronawirus. Polska. Oferują testy z negatywnym wynikiem na obecność COVID-19
W sieci pojawiły się oferty z lewymi testami - informuje poznańska "Gazeta Wyborcza".
W ogłoszeniu można m.in. przeczytać, że negatywny wynik badania można otrzymać bez wychodzenia z domu i wizyty w laboratorium, a także w wybranym przez siebie języku. Wszystko to ma zająć maksymalnie 24 godz.
Przeczytaj: Nowy szczep koronawirusa. Poznań. Prawie 1,5 tys. osób przyleciało z Wysp. Ile zrobiło test?
Koszt takiego zaświadczenia jest tańszy i oscyluje wokół 150 zł.
Jednak jego użycie jest karane, a użycie go wobec służb zagranicznych może się nawet wiązać z natychmiastowym aresztem. Policja podkreśla, że wykonywanie i posługiwanie się takim fikcyjnym testem jest przestępstwem.
Przeczytaj również: Koronawirus. Okłamał personel medyczny. Ratownicy weszli do chorego na COVID-19 bez dodatkowego zabezpieczenia
Źródło: poznan.wyborcza.pl