Koronawirus. Piotr Schramm: "Rząd bezprawnie zamyka siłownie i kluby fitness"
- Nie wolno rządowi zakazać działalności branży fitness. To jest bezprawne - mówi Wirtualnej Polsce mecenas Piotr Schramm. Prawnik zaznacza, że "można jedynie np. czasowo ograniczyć liczbę osób", które w danym momencie znajdują się na siłowni lub inaczej ograniczyć działalność - ale nie zakazać.
- To, co rząd zrobił w swoim rozporządzeniu jest całkowicie bezprawne - podkreśla Piotr Schramm w rozmowie z WP. - Właściciele siłowni i klubów fitness mogą chcieć otwierać te miejsca np. wprowadzając wypożyczalnię sprzętu sportowego. Rząd nie miałby prawa dziś za to skutecznie karać, bo sądy nałożone kary mogą podważać, dokładnie tak, jak w przypadku maseczek - dodaje mecenas.
Jako podstawę prawną dla wprowadzenia takiego zakazu Rada Ministrów wskazała art. 46a i art. 46b pkt 1–6 i 8–12 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.
Zamknięte siłownie i kluby fitness. Prawnik podważa rozporządzenie rządu
Mec. Piotr Schramm przeanalizował, czy wyżej wskazane przepisy ustawy, do których odsyła wczorajsze rozporządzenie Rady Ministrów, pozwalają na całkowite zakazanie prowadzenia działalności polegającej na prowadzeniu siłowni lub centrum fitness.
"Kiedy czytamy art. 46a oraz 46b 'ustawy o chorobach zakaźnych', bowiem te przepisy stanowią podstawę dla wydanego wczoraj rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 16 października 2020 roku - to z artykułu 46a dowiadujemy się, że Rada Ministrów może wprowadzić 'określone rozwiązania' epidemiczne, ale w zakresie, na który pozwala jej artykuł 46b. Idziemy więc do artykułu 46b ustawy, który określa - co Rada Ministrów może ustanowić w rozporządzeniu wydanym na podstawie ustawy o chorobach zakaźnych, takim jak rozporządzenie wydane wczoraj" - pisze prawnik na FB.
- Nawet już pobieżna, nie mówiąc o dokonanej przeze mnie bardzo dokładnej - analiza wskazuje, że żaden z podpunktów artykułu 46b nie pozwala na wprowadzenie zakazu prowadzenia działalności przez siłownie lub centrum fitness - zwraca uwagę Piotr Schramm.
Jak mówi WP: - W ustawie, do której odwołuje się Rada Ministrów, nie ma uprawnienia do zakazania prowadzenia działalności gospodarczej przez siłownie lub centrum fitness.
Co zatem jest w tej ustawie? Jakie uprawnienia możliwe do powiązania z prowadzeniem siłowni lub centrum fitness wynikają dla Rady Ministrów z tej ustawy? - pyta mecenas.
I wymienia:
1. czasowe ograniczenie określonego sposobu przemieszczania się;
2. czasowe ograniczenie funkcjonowania określonych instytucji lub zakładów pracy;
3. czasowe ograniczenie określonych zakresów działalności przedsiębiorców;
4. czasowe ograniczenie korzystania z lokali lub terenów oraz obowiązek ich zabezpieczenia.
- Widać więc niezbicie, że nie wolno "zakazać prowadzenia takiej działalności", lecz jedynie ją "czasowo ograniczyć". Dokonane zatem w dniu wczorajszym przez Radę Ministrów "zakazanie prowadzenia siłowni i centrum fitness" - jest więc jednoznacznie bezprawne, wydane przez Radę Ministrów bez podstawy prawnej - konkluduje mecenas.
W piątek wieczorem Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu poinformowało, że z zakazu prowadzenia działalności wyłączone są baseny, siłownie, kluby i centra fitness, które: działają w podmiotach wykonujących działalność leczniczą przeznaczonych dla pacjentów, są przeznaczone dla osób uprawiających sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych, są przeznaczone dla studentów i uczniów - w ramach zajęć na uczelni lub w szkole.