Koranawirus w Polsce. Kierowca nie wpuścił kobiety z "czerwonej strefy" do autobusu
Kobieta chciała wsiąść do autobusu państwowej spółki Polonus w Wieluniu, który znajduje się w wyznaczonej przez Ministerstwo Zdrowia "czerwonej strefie". Władze spółki tłumaczą decyzję kierowcy bezpieczeństwem podróżnych, ale resort mówi wprost: to wbrew prawu.
13.08.2020 11:03
Sytuacja miała miejsce 10 sierpnia. Autobus pospieszny spółki Polonus zatrzymał się na przystanku w Wieluniu, skąd wyruszyć chciały dwie osoby - jedna do Warszawy, a druga do Bełchatowa. Kierowca nie wpuścił podróżnych do pojazdu.
Koronawirus w Polsce. Decyzja podjęta prewencyjnie
Lokalni dziennikarze poprosili władze spółki o komentarz w tej sprawie. Zdaniem jej przedstawicieli decyzja kierowcy miała charakter prewencyjny i była podjęta w trosce o bezpieczeństwo pozostałych pasażerów. Za jej podstawę spółka podaje rozporządzenie o ustanowieniu "czerwonych stref", gdzie panuje wysokie ryzyko zakażenia koronawirusem.
Jednak odmowa wpuszczenia podróżnych do autobusu była niezgodna z prawem. Potwierdza to stanowisko Ministerstwa Zdrowia. Przedstawiciele resortu udzielili komentarza do sytuacji, stwierdzając wprost, że nie ma ograniczeń dla podróżujących między strefami. Obostrzenia dotyczą jedynie osób przemieszczających się wewnątrz wyznaczonych stref.
Kobieta, której uniemożliwiono podróż poinformowała, że podejmie dalsze kroki. Jej zdaniem doszło do dyskryminacji i o pomoc w sprawie poprosi Rzecznika Praw Obywatelskich.
Źródło: FAKT24