Kopalnia "Marcel": trwa akcja ratunkowa
Dwie doby nieprzerwanie trwa akcja ratownicza w kopalni "Marcel" w Radlinie. Od blisko 48 godzin ratownicy próbują uwolnić jednego z zasypanych górników. Akcja ratownicza prowadzona jest na głębokości 300 metrów.
18.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
7 zastępów ratowniczych drąży dwa chodniki z przeciwnych kierunków na tzw. "zbicie", aby dotrzeć do zasypanego górnika.
W piątek popołudniu ratownikom udało się skleić specjalnym tworzywem skały spadające z rumowiska. Pozwoliło to częściowo ułatwić drążenie chodników ratowniczych. W nocy z piątku na sobotę ratownicy postawili po 5 odrzwi w każdym drążonym chodniku ratowniczym. Jednak spadające ciągle odłamki skalne bardzo utrudniają prowadzenie akcji i drążenie chodników.
Ratownikom nadal nie udało się nawiązać kontaktu z zasypanym górnikiem. Zdaniem prowadzących akcję uwięziony górnik - jeśli w chwili wypadku nie ucierpiał - ma duże szanse na przeżycie, bowiem w miejscu gdzie może przebywać znajdują się świeże powietrze i woda.
Do zawału skał stropowych doszło w czwartek rano. W czasie zawału w bezpośredniej strefie zagrożenia pracowało dwóch górników. Jeden z pracujących zdążył uciec ze strefy zagrożenia, drugi górnik pozostał w strefie zawału. (miz)