Konwencja Nawrockiego w Łodzi. Wiemy, co szykuje sztab PiS
- Chcemy podtrzymać mobilizację - mówi krótko jeden ze sztabowców Karola Nawrockiego. Wspierany przez PiS kandydat na prezydenta w niedzielę w Łodzi wygłosi jedno z najważniejszych przemówień w swojej kampanii. Nie będzie to jednak wystąpienie programowe - dowiadujemy się od polityków formacji Jarosława Kaczyńskiego.
Inaczej niż w podwarszawskich Szeligach - gdy na konwencji programowej w marcu Karol Nawrocki przez ponad dwie godziny opowiadał o swoich pomysłach dotyczących m.in. podatków - łódzka konwencja ma przede wszystkim "rozbudzić nadzieje i emocje" wyborców.
A także "podtrzymać", a nawet "jeszcze bardziej rozkręcić" mobilizację zwolenników prawicy. Takich określeń używają w rozmowach z WP sztabowcy Nawrockiego.
- Chcemy zaangażować aktywistów, influencerów z mediów społecznościowych, zwłaszcza z X czy TikToka. Sami będziemy rozkręcać tę falę. Zalejemy social media pozytywnym przekazem, będziemy narzucać tempo, pokażemy, że jesteśmy w gazie - twierdzą sztabowcy. Zgodnie z partyjną narracją.
Więcej o nastrojach w PiS i niedzielnej konwencji pisaliśmy kilka dni temu w Wirtualnej Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Należy przeprosić". Dworczyk reaguje na słowa Nawrockiego
- To nie będzie typowa konwencja programowa. Nie spodziewajcie się nie wiadomo jakich deklaracji dotyczących ustaw. To już wszystko było i nie wzbudza na tym etapie już takiego zainteresowania. Spodziewajcie się za to dużo pozytywnej energii i emocji - mówi nam ważny polityk PiS, pytany o to, czego oczekiwać po konwencji 27 kwietnia w Hali EXPO w Łodzi.
Czytaj również: Czy wybory prezydenckie 2025 mogą zostać unieważnione?
Fala i koszty
Sztabowcy Nawrockiego chcą popłynąć na korzystnej dla niego fali, którą widać w sondażach poparcia. W niemal wszystkich od początku kwietnia badaniach prezydenckich kandydat PiS zyskuje, a Rafał Trzaskowski - jego główny rywal - traci. - Chcemy wykorzystać ten pozytywny dla nas trend i klimat - podkreśla jeden ze sztabowców PiS.
Konwencja w Łodzi zacznie się w samo południe i potrwa około 2-2,5 godziny - dowiadujemy się nieoficjalnie.
O jej przebiegu wie niewiele osób. Sztabowcy - a właściwie część z ich ścisłego grona - chce utrzymać "efekt wow" w tajemnicy. Nawet czołowi politycy PiS nie wiedzą, czego się spodziewać.
Dlatego nasi rozmówcy niewiele mówią. Przyjęli inną "taktykę" niż przed marcową konwencją w Szeligach. Wtedy sztabowcy, w tym szef kampanii Paweł Szefernaker, celowo wprowadzali w błąd dziennikarzy, przekonując, że w Szeligach zorganizowana zostanie skromna "konferencja programowa". Zarzekali się także, że nie wystąpi Jarosław Kaczyński.
Ostatecznie nie mieliśmy do czynienia z konferencją, a z drogą i widowiskową konwencją na kilka tysięcy osób, a oprócz Nawrockiego wystąpili na niej m.in. Marta Kaczyńska, Rafał Ziemkiewicz, Piotr Duda czy… prezes PiS.
Jak będzie w Łodzi? - O tym, czy wystąpi Jarosław, decyduje tylko Jarosław. I to nawet godzinę przed imprezą - mówi nam jeden z polityków PiS. Zapowiada jednak, że "będą niespodzianki". I "efekt wow".
Do Łodzi działacze i sympatycy PiS mają przyjechać na własną rękę. Wynika to przede wszystkim z oszczędności. Środki na konwencję zostały zebrane dzięki wpłatom darczyńców. Komitet Nawrockiego - jak słyszymy - miał zebrać już około 10 mln zł.
Limit na kampanię prezydencką wynosi 24 mln 600 tys. zł. Konwencja w Łodzi może kosztować od miliona do nawet 2 mln zł. A może i więcej.
Dwie godziny po wystąpieniu Nawrockiego swoje przemówienie wygłosi w Poznaniu Trzaskowski. To będzie zderzenie wizji dwóch głównych kandydatów na urząd prezydenta.
- Będziemy reagować na bieżąco, ale najważniejsze dla nas jest trzymanie się naszego planu na niedzielę - mówią nam sztabowcy KO, pytani o konwencję Nawrockiego.
Kandydat PiS na prezydenta od kilku dni przygotowuje się do wystąpienia w Łodzi. Poświęci na to czas również w sobotę. - Będziemy mieli dzień wytchnienia i czas na refleksję w czasie pogrzebu papieża. Wtedy na Watykan będzie skierowana cała uwaga mediów - podkreśla polityk PiS.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski