Kluzik-Rostkowska nie wyłączyła mikrofonu? Jej słowa podbijają sieć
We wtorek przed sejmową komisją ds. Pegasusa zeznawał były funkcjonariusz CBA Krystian Dobrzyński. W trakcie zadawania mu pytań przez posła Witolda Zembaczyńskiego, wiceprzewodnicząca komisji Joanna Kluzik-Rostkowska zwróciła się do siedzącej obok szefowej tego ciała Magdaleny Sroki. Jej szczerą wypowiedź uchwyciły mikrofony.
We wtorek przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa zeznawał były funkcjonariusz CBA Krystian Dobrzyński. Został on zatrzymany i doprowadzony na posiedzenie komisji. Wcześniej trzy razy unikał stawiennictwa, argumentując m.in., że komisja śledcza zdaniem Trybunału Konstytucyjnego działa nielegalnie. Podobny pogląd wyrażali w przeszłości m.in. politycy PiS.
Dlaczego był poza obiegiem? Największa zagadka ws. Pegasusa
Choć dane personalne świadka zostały podane do wiadomości publicznej, to wypowiadał się on poprzez komunikator internetowy - bez prezentowania wizerunku i ze zmienionym głosem.
Dobrzyński od 2020 roku był dyrektorem w Biurze Techniki Operacyjnej CBA. Świadek nie skorzystał z prawa do swobodnej wypowiedzi na początku przesłuchania. Przedstawiciele komisji podczas przesłuchania chcieli dowiedzieć się m.in., jaką rolę w procesie zakupu Pegasusa pełniła firma Matic.
Gdy pytania zadawał świadkowi poseł Zembaczyński, który usiłował ustalić, jak to się stało, że NSO Group (izraelska firma zajmująca się cyberwywiadem, znana przede wszystkim z autorskiego oprogramowania szpiegującego Pegasus) odłączyła im dostęp do programu, Joanna Kluzik-Rostkowska, wiceprzewodnicząca komisji, zwróciła się do siedzącej obok niej szefowej komisji Magdaleny Sroki.
"Ja już tego nie chcę"
Nie wiadomo, czy posłanka zapomniała wyłączyć swój mikrofon, czy też jej wypowiedź uchwycił mikrofon posła Zembaczyńskiego. Jedno jest pewne: jej słowa szybko obiegły sieć,
- Ja już tego nie chcę, bo przecież my tego nie rozumiemy, o co my pytamy - słychać na nagraniu z posiedzenia komisji.
Jak łatwo się domyślić, wypowiedź Joanny Kluzik-Rostkowskiej szybko podchwycili posłowie PiS.
"Czy leci z nami pilot? Bo wygląda, że na komisji ds. Pegasusa panuje turbulencja – Kluzik-Rostkowska przyznaje: 'my nie rozumiemy, o co my pytamy'" - napisała na swoim profilu posłanka PiS Magdalena Filipek-Sobczak.
"Ludzie no, Kluzik-Rostkowska: "ja już tego nie chcę, my nie rozumiemy, o co my pytamy". Piękne, piękne" - zauważył poseł PiS Dariusz Matecki.