Nowy sondaż, PiS w euforii. Szykują huczną imprezę na niedzielę

Badanie United Surveys dla Wirtualnej Polski jest kolejnym w ostatnich kilkunastu dniach, pokazującym korzystny dla kandydata PiS trend. Rafał Trzaskowski traci poparcie, podobnie jak Sławomir Mentzen. Karol Nawrocki poparcie zaś albo utrzymuje, albo nieznacznie je zwiększa.

Dla sztabu wyborczego PiS to bardzo dobra wiadomość - słyszymy od jego członków.

Wedle naszych informacji, jeszcze niedawno wewnętrzne badania zamawiane na zlecenie formacji Jarosława Kaczyńskiego pokazywały wyraźną przewagę Trzaskowskiego nad Nawrockim - sięgającą nawet 10 punktów procentowych w pierwszej turze wyborów. - Ta przewaga się zmieniała, najczęściej wynosiła około 8 procent - mówi nam osoba wtajemniczona w kampanię.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Michał Dworczyk o kampanii Nawrockiego: robimy wszystko, by wygrał

- Te nożyce były rozszerzone, zwłaszcza przed wejściem do stawki pozostałych kandydatów. Ale teraz to się zmieniło. Walczymy o "trójkę" z przodu, a Trzaskowski musi się martwić, żeby nie spaść poniżej poparcia jego partii - twierdzi jeden z ważnych polityków PiS.

Przekonuje, że nowe sondaże - choć niczego nieprzesądzające, acz wskazujące pewien trend - są dobrym prognostykiem przed niedzielną konwencją Karola Nawrockiego. 

Wydarzenie planowane na 27 kwietnia w Łodzi ma dać nowy impet kandydatowi i rozpocząć kolejny etap kampanii - twierdzą w sztabie. Nie było jednak do końca pewne, czy się odbędzie. Wszystko przez śmierć papieża Franciszka.

Wedle naszych informacji, sztabowcy PiS obawiali się, że pogrzeb głowy Kościoła katolickiego może odbyć się właśnie 27 kwietnia. Wtedy wszystkie oczy skierowane byłyby na Watykan.

W związku z tym PiS zostałoby zmuszone odwołać planowane od dawna wydarzenie, które będzie kosztować co najmniej milion złotych - a to byłby już prawdziwy kłopot. - I polityczny, i finansowy - usłyszeliśmy w partii.

Pogrzeb papieża odbędzie się jednak dzień wcześniej - 26 kwietnia. I mimo żałoby narodowej ogłoszonej przez prezydenta Andrzeja Dudę na ten dzień, sztab PiS nie zmienia planów. Potwierdził nam to szef kampanii Karola Nawrockiego Paweł Szefernaker.

PiS chce utrzymać dynamikę

Sztabowcy nie chcą zdradzać, czego spodziewać się po niedzielnej konwencji. Jak słyszymy, w "projekt" zaangażowanych jest zaledwie kilka osób, tzw. "ścisły sztab".

Podobnie było przed konwencją w podwarszawskich Szeligach w marcu - politycy PiS blefowali, że będzie to "skromna konferencja", a ostatecznie wyszła huczna impreza na kilka tysięcy osób za grube pieniądze. - To była celowa gra z mediami - przyznawali potem rozmówcy z PiS.

Tak ma być i teraz w Łodzi. Bez szczegółów, ale z odpowiednią narracją. - Ma być radośnie, optymistycznie, ale też merytorycznie. Fajerwerków programowych nie będzie, one i tak mają mniejsze znaczenie. Liczy się to, żeby wykorzystać dobry dla Karola klimat - twierdzi jeden ze sztabowców.

I wymienia, co na ów "klimat" miało się złożyć: debaty przedwyborcze w Końskich i Republice, nieźle oceniony wywiad Karola Nawrockiego w Kanale Zero (wystąpienia te miały zdaniem sztabu "odkłamać wizerunek kandydata"), kryzysowy moment kampanii Rafała Trzaskowskiego (więcej pisaliśmy TUTAJ) i kiepskie oceny rządu Donalda Tuska (nowe badanie CBOS). 

"Karol się wyrobił"

Niektórzy rozmówcy z PiS przyznają, że Karol Nawrocki bywał "drewniany", nie ma takiej charyzmy, jak choćby Andrzej Duda czy Przemysław Czarnek. Ale jednocześnie twierdzą, że - po pierwsze - to się zmieniło po debatach i wywiadzie u Stanowskiego, a po drugie - to może być dla wielu atut, bo "prezydent musi być stabilny, spokojny, a nawet czasem zbyt poważny i przewidywalny, a nie robiący show czy emocjonalnie rozchwiany". - Wielu wyborców może to docenić - twierdzi człowiek ze sztabu.

Inny dodaje: - Karol się ociosał, wyrobił. To teraz lepszy kandydat, politycznie zupełnie inny niż jeszcze kilka miesięcy temu .

Ale to tylko klimat - podkreślają w sztabie. I przyznają: - To my wciąż gonimy. - Prawdziwy sondaż będzie w dniu wyborów - powiedział Wirtualnej Polsce europoseł Michał Dworczyk. 

Nawet on - były szef Kancelarii Premiera Mateusza Morawieckiego - nie zna szczegółów konwencji planowanej na niedzielę. 

Ale politycy PiS, którzy nie są wtajemniczeni w plany sztabu, przyznają, że liczą na konkretne efekty, które może przynieść konwencja. - Gdyby impet się utrzymał, a Karol przebiłby psychologiczną barierę 30 proc. w pierwszej turze, to mielibyśmy przed drugą turę całkowicie nową kampanię. To jest dla nas ogromna szansa - twierdzi jeden z rozmówców. 

Dziś żaden sondaż nie daje wygranej Nawrockiemu w drugiej turze z Rafałem Trzaskowskim. Było tylko jedno takie badanie - Ogólnopolskiej Grupy Badawczej - w styczniu. Wówczas jednak nie ruszyła nawet oficjalna kampania. 

- Nie myślimy o wynikach w drugiej turze, bo 18 maja będziemy mieli restart kampanii. Druga tura to będą wybory: centroprawica kontra liberałowie i lewica. I my w takiej rozgrywce będziemy mieć przewagę, zwłaszcza jeśli uda nam się narzucić przekaz o wyborach jako referendum nad rządami koalicji Tuska - prognozuje nasz rozmówca z PiS.

Reanimacja kampanii

Dziś zadowolony jest również z tego, że "nikt już nie dyskutuje o mijance z Mentzenem". Kandydat Konfederacji traci w sondażach bowiem jeszcze bardziej niż Rafał Trzaskowski. 

Dla PiS to z jednej strony dobrze - bo wyklucza to Mentzena z realnej walki o drugą turę - ale z drugiej nie do końca. To elektorat Mentzena bowiem może przesądzić w drugiej turze o tym, kto zwycięży w prezydenckiej dogrywce. Im liczniejsze grono wyborców Konfederacji, tym lepiej dla Karola Nawrockiego - mówili nam niedawno sztabowcy PiS.

- Ludzie z Konfederacji słali mi wiadomości, że Karol świetnie wypadł u Stanowskiego. Zyskał sympatię ich wyborców. To jest bardzo, bardzo ważne, to jest nasz kapitał na drugą turę - podkreślał nasz rozmówca z PiS.

Co więcej, inni rozmówcy z PiS przekonują, że "efekt Końskich" przełożył się na zdynamizowanie zbiórki funduszy na kampanię Karola Nawrockiego. - Z tych pieniędzy będziemy organizować konwencję w Łodzi 27 kwietnia - zapowiedział nasz informator. I dodał prześmiewczo: - Sztabowcy Rafała zreanimowali kampanię. Ich problem, że naszą.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski