Kontrowersyjne słowa z Watykanu. "Błąd w sprawie Ukrainy"
Wysyłanie broni do Ukrainy jest błędem - ocenił kardynał Pietro Parolin. Choć watykański sekretarz stanu podkreślił, że istnieje "prawo do obrony", jego zdaniem takie kroki mogą doprowadzić do eskalacji, która wyrwie się spod kontroli.
W wywiadzie dla włoskiego portalu katolickiego Aci Stampa sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej Pietro Parolin stwierdził: "Uważam, że jest prawo do obrony, do uzasadnionej obrony. I to jest fundamentalna zasada, zgodnie z którą Ukraina stawia opór Rosji".
- Wspólnota międzynarodowa chce uniknąć eskalacji i dlatego nikt nie interweniował bezpośrednio, ale widzę, że wielu wysyła broń. To straszne, gdy się o tym pomyśli, to może wywołać eskalację, której nie będzie można kontrolować - ocenił duchowny.
Powtórzył następnie: "Pozostaje zasada uzasadnionej obrony".
Kardynał podkreślił też, że od początku kryzysu ukraińskiego, a więc od roku 2014, z racji "stałego dialogu" z prezydentem Rosji Władimirem Putinem Watykan zawsze nalegał na jego pokojowe i wynegocjowane rozwiązanie.
- Dlatego, także zanim wybuchła wojna, wyraziliśmy gotowość mediacji, zwłaszcza po tym, gdy ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wskazał Watykan jako możliwe neutralne miejsce, gdzie mogłoby odbyć się spotkanie na szczycie Rosja-Ukraina - stwierdził Pietro Parolin.
Co ze spotkanie Franciszka z Cyrylem?
Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej przyznał także, że nie jest w stanie powiedzieć, czy w świetle obecnych wydarzeń dojdzie do następnego spotkania papieża Franciszka z patriarchą Moskwy i całej Rusi Cyrylem. Zaznaczył jednak, że zaczęły się przygotowania do rozmów.