Kontrowersyjna inwestycja na Węgrzech. Spacer wśród koron drzew bez drzew
Miał być spacer wśród koron leśnych drzew. Jest długi, drewniany chodnik, który stoi na środku pola. Wszystko to za unijne pieniądze. Najnowsza inwestycja na Węgrzech wywołała skandal.
Ścieżka w koronach drzew to pomysł, który ostatnio cieszy się na Węgrzech dużą popularnością. Taką inwestycję postanowił zgłosić również Mihály Filemon, burmistrz wsi Nyírmártonfalva, położonej na wschodzie kraju. Okazało się jednak, że drzewa zniknęły szybciej niż postawiono drewnianą konstrukcję. A wszystko to za niemałe pieniądze unijne. Dofinansowanie wynosiło bowiem około 800 tysięcy euro.
Wycieli las, by postawić chodnik wśród drzew
Zdjęcia wykonanej inwestycji na Węgrzech krążą w mediach społecznościowych. Można na nich zobaczyć wysoki, długi (50-metrowy) i wykonany z drewna podest, dzięki któremu można by było spacerować dosłownie wśród koron drzew. Problem w tym, że drzew nie ma. Rosły, gdy inwestycja była zgłaszana, lecz jeszcze przed rozpoczęciem budowy wszystkie drzewa zostały ścięte.
Jak tłumaczył burmistrz na antenie węgierskiej telewizji, "projekt nie wymagał lasu wokół chodnika". Rosnący las trzeba było wyciąć, by zdobyć pieniądze na dofinansowanie inwestycji. Wszystko z powodu podwyżek w budownictwie, jakie miały miejsce między złożeniem wniosku a realizacją inwestycji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zgodnie z obietnicą burmistrza las wkrótce powstanie. Zostaną bowiem posadzone sadzonki szybko rosnących drzew. Leśnicy jednak podchodzą do tej wizji sceptycznie, tłumacząc, że drzewa będą potrzebowały dziesięcioleci, by osiągnąć odpowiednie rozmiary.
Inwestycja z korupcją w tle
Okazuje się, że finansowany ze środków unijnych szlak turystyczny prowadzący przez korony drzew znajduje się na gruncie, którego właścicielem jest sam burmistrz Filemon. Z jego inicjatywy powstała jeszcze jedna unijna inwestycja - pensjonat, który jest krytykowany za kiepski stan techniczny. Wykorzystane przy budowie drzewo ma być nielakierowane i niezabezpieczone na działanie czynników atmosferycznych, a toalety rzekomo wykończono tylko na zewnątrz.
Obecnie trwają negocjacje między Węgrami a Komisją Europejską, która wstrzymała środki unijne dla Budapesztu właśnie ze względu na podejrzenia korupcji. Ákos Hadházy, poseł aktywnie walczący z korupcją na Węgrzech, stwierdził, że nie ma obecnie w kraju lepszego symbolu kradzieży unijnych pieniędzy niż przejście przez wierzchołki drzew bez drzew. - W ostatnich latach starałem się przedstawiać obszary, które żywo pokazują przerażającą zorganizowaną kradzież pieniędzy UE w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Uważam, że trudno znaleźć piękniejsze, bardziej symboliczne miejsc - powiedział.