Kontakty Cimoszewicza z SB
Z archiwalnych dokumentów dotyczących
Włodzimierza Cimoszewicza wynika, że kontaktował się on ze Służbą
Bezpieczeństwa. Prezes IPN Leon Kieres chce odtajnić jego teczkę -
informuje "Życie Warszawy".
04.07.2005 | aktual.: 04.07.2005 10:25
Zrobię to tylko na potrzeby sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen. Nie będzie ona ogólnie dostępna - mówi gazecie Leon Kieres. Sam Cimoszewicz chce, by jego teczka stała się jawna.
"Życie Warszawy" dotarło do archiwalnych dokumentów dotyczących Włodzimierza Ciemoszewicza. Wynika z nich, że 25 września 1980 roku został on zarejestrowany przez Wydział II Departamentu I MSW jako kontakt operacyjny o pseudonimie Carex. Stało się to przed dwuletnim wyjazdem Włodzimierza Cimoszewicza do USA na stypendium Fullbrighta.
W dokumentach zachowały się notatki ze spotkań z Cimoszewiczem. Sporządził je kapitan Janusz Z. (po roku 90. trafił on do służby w straży granicznej). Proponował Cimoszewiczowi podpisanie dokumentu o współpracy. Ten jednak odmówił. Obecny marszałek Sejmu argumentował, że skoro obydwaj są w PZPR, to powinni mieć do siebie zaufanie. W aktach zachowała się własnoręcznie pisana przez Cimoszewicza dwustronicowa notatka. Sporządził ja podczas pobytu w USA. Opisał w niej wizytę, jaką złożyli mu pracownicy wywiadu amerykańskiego. Notatkę przekazał swojemu oficerowi prowadzącemu w USA, który pracował w misji przedstawicielskiej przy ONZ.
Z archiwalnych dokumentów wynika, że Cimoszewicz utrzymywał kontakty z SB także po powrocie do Polski z USA w 1983 i 1984 roku - pisze "Życie Warszawy". (PAP)