Nowe przepisy dla kierowców. Minister reaguje: "Na Boga!"
Konfiskata samochodów pijanych kierowców za jazdę powyżej 1,5 promila alkoholu oraz 0,5 promila w przypadku recydywy. Takie zmiany chce wprowadzić Ministerstwo Sprawiedliwości. Co w przypadku, gdy samochód jest wspólną własnością małżeństwa i nie zostanie odebrany, ale pijany kierowca zapłaci równowartość? Skutki będą odczuwalne więc dla całej rodziny. Patryk Michalski w programie "Tłit" pytał wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kaletę o istnienie luki prawnej w nowych przepisach. - Nie ma takiej luki. Przepisy dają możliwość reakcji sądowi, by mógł ocenić konkretną sytuację. Jest klauzula, która pozwala sądowi w nadzwyczajnych okolicznościach odstąpić od tej zasady. Istotą jest to i to mnie trochę dziwi, że jest już propaganda w sieci, że będzie naruszone święte prawo własności. Na Boga! Jak czytam głosy, że są wątpliwości, by kierowcom odbierać samochody, to mówię, że 1,5 promila alkoholu to warunek, by ten samochód odebrać! Trzeba wypuścić tego człowieka, by kolejny raz użył samochodu, jako pocisku do zabijania ludzi? - pytał retorycznie Kaleta. Co będzie się działo ze skonfiskowanymi samochodami? - Sąd lub prokurator może różnie zadecydować o ich przeznaczeniu. Samochód należący do kolegi Sławomira Nowaka, wart kilkaset tysięcy złotych, prokuratura skonfiskowała i służył na granicy w ostatnim roku. Przeznaczenie może być różne - stwierdził zastępca Zbigniewa Ziobry.