"To nie jest pytanie do mnie"
- Gdybym nie wierzył mojej żonie, nie siedziałbym tutaj - mówił Bartek Waśniewski. Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, dlaczego jego żona na początku twierdziła, że dziecko zostało porwane. - To nie jest pytanie do mnie. Nie muszę na nie odpowiadać - powiedział.