Konfederacja, czyli "Kukiz'15 2.0". "Arcyciekawy bój na prawo od PiS"
Prawicowa koalicja – sojusz Ruchu Narodowego, Janusza Korwin-Mikkego, Marka Jakubiaka, Grzegorza Brauna i Kai Godek – ma już zebrane podpisy pod listami niezbędne do ich rejestracji przed wyborami do PE – wynika z informacji WP.
Konfederacja – bo tak nazywa się ów sojusz – prezentuje kolejnych liderów swoich list do europarlamentu. W pierwszych dniach kwietnia – najpewniej tydzień przed obligatoryjnym terminem – złoży podpisy do Państwowej Komisji Wyborczej.
Kukiz'15 ma zrobić to w ostatniej chwili.
Posłowie ruchu mówią nam, że ze zbiórką podpisów jest "duży problem", dlatego – mimo szumnych zapowiedzi – Paweł Kukiz wciąż nie przedstawił list wyborczych (ujawnił – po tekstach WP i "Rzeczpospolitej" – jedynie liderów list).
Po naszej publikacji zatriumfowała Konfederacja – główny konkurent Kukiz'15. Prawicowa koalicja wyrasta na jednego z najbardziej liczących się graczy po prawej stronie sceny politycznej. – Jesteśmy "Kukiz'15 2.0" – mówi nam jeden z polityków koalicji.
"Kukiz'15. Jak można było rozwalić coś tak pięknego?"
Faktem jest, że znane twarze związane niegdyś politycznie z Pawłem Kukizem dziś są albo w Konferederacji, albo w innych formacjach politycznych (Kornel Morawiecki - Wolni i Solidarni, Adam Andruszkiewicz - rząd Zjednoczonej Prawicy).
Jednymi z liderów Konfederacji są Robert Winnicki, Marek Jakubiak i Piotr Liroy-Marzec – byli posłowie klubu Kukiz'15.
Wszyscy trzej nie potrafili porozumieć się z Pawłem Kukizem. Jak twierdzą – z winy tego ostatniego.
– Kukiz'15 zamienił się w oligarchiczną, despotycznie zarządzaną organizację. My, jako Konfederacja, jesteśmy jak Kukiz'15 sprzed wyborów w 2015 r. Tworzymy formację ludzi wolnych, własnej myśli, niezależnych – przekonuje w rozmowie z WP poseł Jakubiak, lider Federacji dla Rzeczpospolitej.
– Jesteście z różnych bajek – zauważamy.
– Ale na tym polega nasza siła - na rożnorodności i niezależności. Spór demokratyczny w partiach, oparty na wzajemnym szacunku, a nie despotyzmie jednego lidera, jest determinantem prawdziwej demokracji właśnie. Napędza, jest motorem do działania. To jest świetne – twierdzi Jakubiak.
Jak dodaje nasz rozmówca, "Konferederacja stała się organizmem, w którym spierają się czasem skrajne, ale jednak własne poglądy". – I na tym mi zależy – mówi były poseł Kukiz'15.
– Problemu z podpisami z listami nie macie? – pytamy.
– Mamy zebrane z naddatkiem. Tylko z moją Federacją dla Rzeczpospolitej zebraliśmy ich kilkadziesiąt tysięcy, będzie rejestrować je w kwietniu. Sprawnie nam to poszło – potwierdza nasze informacje Jakubiak.
– Z Kukizem próbował pan rozmawiać?
– Były podejmowane próby, ale spotykałem się z lekceważeniem ze strony Pawła. On już jest dogadany z PiS – twierdzi nasz rozmówca.
– Poglądy macie zbliżone. Nie widzi pan już szans na dialog? – dopytujemy.
– Niczego nie wykluczam, w polityce nigdy nie mów nigdy. Ale Paweł Kukiz nie chce rozmawiać.
– Błąd?
– Największym wrogiem Kukiz'15 jest sam lider. A Kukiz'15 to już melodia przeszłości. Niech mi pan powie: jak można było rozwalić coś tak pięknego? – pyta Marek Jakubiak.
Bój o względy ojca Tadeusza
Sam lider Kukiz'15 oświadczył na początku lutego, że jego ugrupowanie nie będzie wiązało się przed wyborami do europarlamentu "w żadne koalicje". – Na pewno nie jest nam po drodze z tymi ruchami, które dążą do polexitu – podkreślił, mając na myśli Konfederację.
Jak mówił Paweł Kukiz, "ani Korwin, ani narodowcy nie wchodzą w rachubę". – Koalicja, w której Liroy występuje obok Kai Godek, to jest lekka schizofrenia – przekonywał polityk.
Kukizowi nie wyszło także budowanie koalicyjnego porozumienia ze środowiskiem Marka Jurka.
Teraz – jak pisze Michał Kolanko w "Rzeczpospolitej" – Kukiz'15 może próbować porozmieć się z Polską Fair Play Roberta Gwiazdowskiego. Sojusz byłby pragmatyczny dla obu stron: oby dwie formacje bowiem mają dziś problem ze zbiórką podpisów pod listami.
Konfederacja zaś walczy o względy Torunia. Robert Winnicki – przedstawiciel narodowców – regularnie bywa w mediach ojca Tadeusza Rydzyka.
Tyle że redemptorysta – jak słyszymy – jest "cięty" na Liroya. Powód? Przeszłość byłego rapera. Ojcowi Tadeuszowi nie podoba się na przykład to, że... Liroy według niego miał kręcić w przeszłości filmy pornograficzne.
Konfederacja będzie starać się podebrać głosy nie tylko Kukizowi, ale też PiS.
Jeden z polityków partii rządzącej o poglądach narodowych mówi WP: – Niesłusznie w naszym obozie lekceważy się Konfederację. U nas mówi się, że ten egzotyczny byt właściwie nam nie zagraża. Tyle że to nieprawda - jesienią może okazać się, że do samodzielnej większości zabraknie nam tych 1-4 proc., które zgarnie narodowa prawica. I będziemy mieli problem.
Według informacji WP, w przyszłym tygodniu ukaże się sondaż jednej z pracowni badawczych, która badała poparcie dla Kukiz'15 i Konfederacji. Jak się okazuje, oby dwie formacje na dwa miesiące przed wyborami do Parlamentu Europejskiego mają niemal równe poparcie, tuż pod progiem wyborczym.
– Ta rywalizacja do samego końca będzie przebiegać arcyciekawe – słyszymy.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl