Komu stres najbardziej daje w kość?
Policjanci, listonosze i operatorzy urządzeń
precyzyjnych są najbardziej zestresowanymi pracownikami - wynika z
najnowszych badań przeprowadzonych przez Pracownię Stresu
Zawodowego Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi. Wyniki tych badań
publikuje "Dziennik Łódzki".
20.09.2006 | aktual.: 20.09.2006 13:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Badaniom poddano ponad 2,5 tys. Polaków wykonujących 47 zawodów. Były to osoby zatrudnione przede wszystkim w przemyśle i służbach mundurowych. Nie było w tej grupie menedżerów, lekarzy ani dziennikarzy.
Badania nad stresem w miejscu pracy są w Polsce nowością- wyjaśnia kierowniczka Pracowni Stresu Zawodowego IMP w Łodzi dr Dorota Merecz-Kot.
Okazuje się, że ściganie przestępców z użyciem broni nie stresuje policjantów; najbardziej stresującą w swojej pracy uważają oni biurokrację, która wymusza na nich pisanie raportów i sprawozdań (fakt ten najbardziej zaskoczył analizujących wyniki badań naukowców).
Papierkowa robota równie mocno stresuje nauczycieli. Pedagodzy - jak wskazują badania - mają dodatkowo zszargane nerwy konfliktami w gronie nauczycielskim. Najmniej stresuje ich odpowiedzialność za uczniów.
Biorący udział w badaniu informatycy, księgowi i pracownicy poczty przyznali, że w ich przypadku stres związany jest z monotonią wykonywanej pracy. Poza tym listonoszy odczuwają lęk przed napadem i kradzieżą pieniędzy, które dostarczają adresatom.
Osoby obsługujące urządzenia precyzyjne nie są popędzane przez szefów, ale i tak pracują w permanentnym stresie, bo cały czas skupiają uwagę na wskazaniach maszyny. Prawie żadnych zawodowych stresów nie mają krawcy i kreślarze, a najmniej stresującym zajęciem okazała się praca w laboratorium - wylicza "Dziennik Łódzki". (PAP)