Kompromitacja PiS w małopolskim sejmiku. Ludzie Kaczyńskiego wściekli. "Wstyd"

- Palę się ze wstydu - mówi jeden z działaczy PiS po kolejnym przegranym głosowaniu przez Łukasza Kmitę. To on właśnie jest kandydatem kierownictwa PiS na marszałka województwa małopolskiego i kolejny - czwarty już raz - poległ. - To sytuacja kompromitująca dla całej partii - słyszymy od polityka PiS.

Łukasz Kmita był wspierany m.in. przez Ryszarda TerleckiegoŁukasz Kmita był wspierany m.in. przez Ryszarda Terleckiego
Źródło zdjęć: © East News | East News
Michał Wróblewski

Łukasz Kmita po raz czwarty nie został wybrany marszałkiem województwa małopolskiego. Kierownictwo PiS nadal nie jest w stanie przeforsować swojej kandydatury.

Co więcej, nie jest w stanie przekonać własnych radnych do tego, by zagłosować za Kmitą. Mimo zaangażowania w sprawę samego Jarosława Kaczyńskiego.

To właśnie Kaczyński zagroził małopolskim radnym PiS przeciwnym Kmicie, że wyrzuci ich z partii, jeśli go nie poprą. I nie poparli - kilku, mimo politycznych gróźb, wyłamało się w głosowaniu.

- To jest kompromitacja dla partii, to jest wstyd dla radnych. KO z peeselowcami się z nas śmieją, a prezes Kaczyński nie jest w stanie nic z tym zrobić - rozkłada ręce jeden z polityków PiS.

Nie kryje, że w partii jest "wściekłość".

Co więcej, Kmita uzyskał mniej głosów (14) niż kontrkandydat zaproponowany przez Koalicję Obywatelską i Trzecią Drogę, czyli Krzysztof Jan Klęczar (18). Dotąd Kmita nie miał kontrkandydatów, ale teraz - zgodnie z zapowiedziami Wirtualnej Polski - to się zmieniło.

- Jesteśmy dalej niż bliżej do wygranej w głosowaniu. Skończy się być może powtórzonymi wyborami, nie wykluczam, że stracimy władzę w sejmiku - mówi polityk PiS z Małopolski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Powstanie nowa partia na prawicy? Jakubiak reaguje śmiechem

Przypomnijmy: PiS w 39-osobowym sejmiku małopolskim ma 21 radnych (w tym dwóch radnych z Suwerennej Polski) - a więc, wydawałoby się, stabilną większość. Tyle że tak nie jest. Partia jest w regionie wewnętrznie podzielona i nie jest w stanie wybrać ze swojego grona marszałka województwa.

Władze PiS grożą buntownikom

18 czerwca do Krakowa przyjechał sam Kaczyński. Towarzyszyli mu partyjni druhowie. Obradowali w siedzibie partii do późnych godzin wieczornych. Cel? "Uporządkowanie sytuacji" i "wypracowanie kompromisu". Słowem: przekonanie zbuntowanych radnych PiS, by jednak poparli Łukasza Kmitę na marszałka. A właściwie - próba wymuszenia.

Na nic to się jednak nie zdało. Ba, 1 lipca podczas sesji Kmita uzyskał jeszcze gorszy wynik. I to mimo politycznych gróźb, że radni PiS będą zmuszeni ujawniać, jak głosowali (głosowanie jest tajne).

Nerwy tracą współpracownicy prezesa. Ryszard Terlecki, "ojciec" kandydatury Kmity, tak określił radnych PiS: "przyspawani do zajmowanych foteli", "ulegający urojonym ambicjom", "łapczywi na pieniądze, wpływy i udział we władzy", "ludzie bez honoru", "oszuści".

Konflikt w regionie ma przełożenie na sytuację w całej partii. I wpływa na kryzys w relacjach między członkami ścisłych władz PiS. Zbuntowani radni orientują się bowiem na Beatę Szydło, a Kmita to człowiek Ryszarda Terleckiego i Mateusza Morawieckiego, forsowany przez Jarosława Kaczyńskiego.

Prezes jeszcze w piątek przestrzegał swoich radnych: - Są ludzie, którzy kierują się wyłącznie względami osobistymi. Będziemy chcieli się takich z partii pozbywać - zapowiedział w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie. I potwierdził tym samym informacje WP o tym, że ci, którzy nie zagłosują za Kmitą, będą zawieszani w prawach członków PiS.

- Niech idą w diabły - mówił o buntownikach prezes Kaczyński na jednym ze spotkań w centrali PiS.

Jak pisaliśmy w WP, jeśli 1 lipca wybór marszałka się nie powiedzie, przewodniczący sejmiku może zwołać sesję nadzwyczajną. Będzie o to wnioskować Koalicja Obywatelska. Prof. Jan Duda - przewodniczący sejmiku - jest zwolennikiem takiego rozwiązania. Sesja może odbyć się jeszcze w tym samym dniu.

Jeśli do 9 lipca sejmik nie wybierze marszałka, odbędą się ponowne wybory w regionie. Wtedy PiS może stracić władzę. Dla Kaczyńskiego i PiS będzie to najdotkliwsza porażka od momentu utraty władzy w Polsce.

- Szczerze? Nie wiem, jak to się wszystko skończy. Mamy już tej sytuacji po dziurki w nosie - rozkłada ręce jeden z naszych rozmówców.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Dachowanie busa w woj. lubuskim. Pięć osób poszkodowanych
Dachowanie busa w woj. lubuskim. Pięć osób poszkodowanych
5-latek potrącony przez autobus. Lądował śmigłowiec LPR
5-latek potrącony przez autobus. Lądował śmigłowiec LPR
Pochówki ofiar zbrodni w Puźnikach. "Przywrócenie godności"
Pochówki ofiar zbrodni w Puźnikach. "Przywrócenie godności"
To nie koniec prawdziwego lata. Prognoza na nadchodzący tydzień
To nie koniec prawdziwego lata. Prognoza na nadchodzący tydzień
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"